Naszą siłą jest różnorodność

Łódź |

28 września 2015 | Design | Ludzie | Wydarzenia |

– W tym roku na zwiedzających czekać będzie ponad 70 ekspozycji! Podejrzewam, że dla większości wybór tej ulubionej będzie równie trudny jak dla mnie – mówi w wywiadzie dla „Design Alive” Aleksandra Kietla, dyrektor ds. promocji oraz rzeczniczka prasowa Łódź Design Festivalu.

Wydarzenie odbędzie się w dniach 8-18 października pod hasłem „Konsekwencje”. Patronem medialnym ŁDF po raz kolejny jest „Design Alive”.

Którą wystawę szczególnie polecasz?
– To jest jedno z najczęstszych i zarazem najtrudniejszych pytań, na jakie odpowiadam przy okazji każdej z edycji Łódź Design Festival. W tym roku na zwiedzających czekać będzie ponad 70 ekspozycji! Podejrzewam, że dla większości wybór tej ulubionej będzie równie trudny jak dla mnie. Przyznaję jednak, że jednej z wystaw szczególnie nie mogę się doczekać. Mam na myśli „Hidden Heroes. The Genius of Everyday Things”, którą sprowadzamy do Łodzi ze słynnego Vitra Design Museum. Interesuje mnie pod wieloma względami – przede wszystkim dlatego, że w niezwykły sposób prezentuje obiekty z naszego codziennego życia. Nie tylko piękną aranżację, ale i bardzo ciekawe historie towarzyszące zebranym obiektom.

Tegoroczna edycja zapowiada się bardzo lokalnie. Chcecie tym samym podkreślić przywiązanie do łódzkich przestrzeni?
– Nie bez powodu w nazwie naszego festiwalu jest słowo „Łódź” – lokalne wątki od zawsze towarzyszą naszemu wydarzeniu. Klimat tego miasta, jego twórczy mieszkańcy i ciekawa historia istotnie wpływają na to, co robimy. Od pierwszej edycji ŁDF chętnie współpracujemy z łódzkimi organizacjami i uczelniami. Za każdym razem też staramy się układać program tak, aby zwiedzający mieli okazję poznać miasto – stąd np. pomysł Nocy Otwartych Pracowni.

Co ma ta edycja, czego nie miały poprzednie?
– Co roku festiwalowi towarzyszą premiery – w tym, po raz pierwszy w Polsce, pokażemy wspomnianą już przeze mnie wystawę „Hidden Heroes”. Przygotowujemy także „Konsekwencje” -ekspozycję, na którą składają się obiekty powstałe jako odpowiedź na istotne problemy trapiące współczesne społeczeństwa. W ramach must have i wystaw towarzyszących swoje premiery zaprezentują polskie i zagraniczne marki. Na pokonkursowej wystawie „make me!” warto zwrócić uwagę na tematy aktualnie podejmowane przez młodych projektantów. Poszukującym nowości wydawniczych polecam festiwalową księgarnię i czytelnię. Nowych propozycji nie brakuje również w programie warsztatów i wykładów. W przerwie od wystaw i wydarzeń polecam drużynową zabawę w pokoju zagadek.

Dlaczego warto odwiedzić festiwal?
– Jego siłą jest różnorodność – zarówno podejmowanych tematów, jak i sposobów ich prezentowania. Dzięki temu odwiedzają go ludzie w każdym wieku, o różnych profesjach i zainteresowaniach. Jednym z celów, jaki sobie stawiamy, jest inspirowanie zwiedzających oraz pobudzanie ich do twórczego działania. Festiwal to też dobra okazja do poznania Łodzi słynącej z niepowtarzalnych, pofabrycznych przestrzeni.

Tematem przewodnim są „Konsekwencje”. Czy to ostrzeżenie? Pod jakim kątem zostaną zaprezentowane na festiwalu?
– Tym tematem chcemy zwrócić uwagę na zależności istniejące między pracą projektantów, a różnymi przemianami: społecznymi, ekonomicznymi, ekologicznymi… Przykładów na to, jak jeden przedmiot może wpłynąć na nasze życie jest wiele: kontener odmienił oblicze handlu, dzięki ołówkowi rozpowszechniło się piśmiennictwo, a bez żarówek trudno byłoby nam współcześnie funkcjonować… Zaprezentujemy też projekty, które powstały, aby rozwiązać współczesne problemy. Jednym z nich jest np. niedobór żelaza, na który choruje obecnie dwa miliardy ludzi na świecie. Z tą kwestią zmierzył się Kanadyjczyk, dr Christopher Charles. Jego małą metalową rybkę, Lucky Iron Fish, wystarczy dodać do gotowanej potrawy, aby wzbogacić ją o żelazo.

Jak co roku, zwracacie uwagę na najmłodszych. Czym zaskoczycie ich w tym roku?
– Tradycyjnie duża cześć programu festiwalowego dedykowana jest właśnie im. To właśnie dla nich powstała Edukreacja i Paradyżowa Kraina. Poprzez zabawę chcemy uczyć dzieci nie tylko tego, czym jest design, ale stawiamy też na: pracę w grupie, rozwijanie wyobraźni oraz naukę majsterkowania. W tym roku, dzięki grze planszowej „Uwolnić projekt”, najmłodsi będą mieli okazję wcielić się w role różnych rzemieślników. W ramach warsztatów własnoręcznie wykonają broszkę, magnes na lodówkę lub drobne gliniane przedmioty. Takich propozycji mamy znacznie więcej.

Rozmawiała: ANGELIKA OGROCKA

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły: