Bardzo wierzę w proces

Projekt The Makers był świętem rzemiosła, natury i swobody twórczej. W kreatywnej atmosferze kampusu Design Nature w Sobolach, pięciu zaproszonych twórców stworzyło dzieła inspirowane przesłaniem marki The Balvenie „stworzone z potrzeby serca”. O projekcie i niezwykłym miejscu, w którym się odbywał opowiada Gosia Rygalik – współtwórczyni kampusu Design Nature w Sobolach, a także autorka manifestu i kuratorka projektu The Makers.

Gosia Rygalik, jest w Sobolach gospodynią. Projektantka, edukatorka, partnerka w Studio Rygalik, tym razem pełniła także funkcję kuratorki projektu The Makers. Na jej zaproszenie zespół twórców różnych dziedzin, stworzył kreatywny kolektyw, w którym udział wzięli: Alicja Patanowska – artystka, projektantka, ceramiczka, Jacek Poremba – fotograf, portrecista, Tomek Rygalik – projektant, wykładowca, Maria Przybyszewska, kulinarna aktywistka i ona sama jako kuratorka.

Jak odnalazłaś się w roli kuratorki The Makers?

Artyści pytali mnie, czy chcę, żeby pokazali konkretne rzeczy. A ja widzę swoją rolę w zaproszeniu ludzi, którzy podobnie myślą i wiem, że zrobią dobrą robotę. Razem pracujemy nad tym, żeby potem to uwspólnić. Ja bardzo wierzę w proces, tym bardziej że każdy zaproszony twórca reprezentuje wysoką jakość twórczą. Jeśli stworzy się odpowiednią przestrzeń i da ludziom potrzebne narzędzia, to wszystko właściwie samo się wydarza. Nie pracowaliśmy w ciasnej kolaboracji. Po prostu byliśmy razem w alchemii tego zdarzenia, inspirując się nawzajem. Przenikały się wątki i pomysły, ale każdy miał swoją przestrzeń i swobodę twórczą. Synergia charakterów i talentów na koniec połączyła się w spójną całość.

Nie byłoby tak kreatywnej i swobodnie płynącej energii, gdyby nie genius loci kampusu Sobole. 

Kampus Design Nature jest położony na wsi. Duży zabytkowy, bardzo zielony teren, ze starym parkiem, wszystko odbywa się blisko natury. To jest kojące, sprzyja pracy twórczej i tworzeniu relacji. Od razu po przyjeździe ludzie odrywają się tu od swojej codzienności. Widać wręcz jak zmieniają się ich twarze.    

Dużo się tu u was dzieje!   

Kampus Design Nature ma na tyle dużo przestrzeni, że stwarza warunki dla rozwoju wielu dziedzin, nie tylko związanych z designem. Design jest oczywiście sercem, ale organizujemy tu także inne wydarzenia: od seminariów filozoficznych, po improwizacje parateatralne, koncerty, jogę, kręgi kobiet. Mnie osobiście najbardziej fascynuje, kiedy te obszary się przecinają, tak jak podczas spotkania The Makers, na którym doświadczaliśmy kilku rzemiosł – była ceramika, fotografia, gotowanie. Na warsztatach dla architektów mieliśmy ostatnio koncert gongów i mecz piłki nożnej z lokalną społecznością. Chyba tylko w Sobolach takie rzeczy są możliwe!

Tworzymy tu przestrzeń na styku różnych zainteresowań, miejsce, gdzie przecinają się wątki. Jako ludzie nie jesteśmy przecież jednowymiarowi. To, że ktoś jest projektantem, to nie znaczy, że nie lubi tańczyć albo gotować.
 

Na czym polega idea kampusu Design Nature?

Design Nature jest przede wszystkim społecznością twórczych ludzi, która jest budowana w oparciu o wspólne wartości związane z szacunkiem do natury, do drugiego człowieka i z pracą kreatywną. Tak chcemy o tym myśleć – nie tyle tworzymy miejsce, co budujemy społeczność. To, że ludzie chętnie tu wracają, w moim odczuciu potwierdza, że nasze założenie się sprawdza. Działania obejmują trzy główne obszary. Pierwszym jest interdyscyplinarna edukacja, jako ważny element dla budowania lepszej przyszłości. Staramy się dzielić tym, w co wierzymy,  wiedzą na temat projektowania, ale nie tylko. Lubimy tzw. hand zone approach, czyli naukę poprzez praktykę, pracę rękoma. Drugim obszarem jest innowacja poprzez wzornictwo, czyli to czym się od wielu lat zajmujemy w ramach Studio Rygalik. 

Campus ma wspaniałe zaplecze technologiczne.

Mamy bardzo nowoczesną infrastrukturę centrum badawczo-rozwojowego. To taki plac zabaw dla dorosłych, twórczych ludzi. Można tu prawie wszystko zrobić, sprototypować, wytworzyć. 

Jest olbrzymie pole do eksperymentów. Wierzymy, że nie każdy projekt musi zbawiać świat, ale może sprawić, że będzie odrobinę lepszy. Tego szukamy w projektowaniu i tak rozumiemy innowacje. To niekoniecznie muszą być rewolucyjne, opatentowane rozwiązania. 

Sobole kojarzą się jednak przede wszystkim z fantastycznie spędzonym czasem wśród ludzi.

Bo to jest trzeci ważny obszar naszych zainteresowań – dobre życie. To ten obszar działań, który wydarza się tu pomiędzy warsztatami. Razem z Tomkiem, z którym żyjemy i pracujemy razem, chcemy zwrócić uwagę na to, że świadome kreowanie dobrego życia jest bardzo istotne. Tak samo ważne jak praca, nawet taka, która jest pasją. Podczas wydarzeń i warsztatów w Sobolach, razem z uczestnikami jemy posiłki na powietrzu, przy wspólnym stole. Często razem je przygotowujemy albo przynajmniej nakrywamy do stołu. Na warsztatach projektowych proponujemy poranną jogę, bieganie. Jest też zawsze dużo dobrej zabawy.

Imprezy w Sobolach są już legendarne, z tańcami do białego rana, zakończone kąpielą w rzece. Pokazujemy pewien styl życia – poprzez dobre życie rozumiemy wszelkie aktywności, które pozwalają tworzyć wspólnotę.
 

Podczas spotkania The Makers powstała autentyczna wspólnota twórców.

Przez kilka dni żyliśmy jak w komunie, obserwowałam, w jak autentyczny sposób powstaje kolektyw twórczy, proces sam zaczyna narastać i płynąć. To się po prostu samo tu wydarzyło, zadziałał efekt kuli śniegowej. Kwintesencją spotkania z marką The Balvenie był tu niczym nieograniczony proces twórczy. Rzemieślnicza pasja, przyjemność ze wspólnego czasu i celebracja finalnych efektów pracy wypełniła nam kilka słonecznych, czerwcowych dni. 

Jako kuratorka projektu stworzyłaś manifest The Makers.

Na zakończenie spotkania napisałam manifest oparty na pięciu głównych tematach: człowiek, natura proces, spotkanie i rzemiosło. Inspiracją do jego powstania był przede wszystkim proces, w którym braliśmy udział, wspólnym czas, rozmowy, budowanie relacji, ale także przesłanie marki The Balvenie mówiące o tym, że z serca marki płynie celebracja kunsztu rzemiosła, za którym stoją ludzie z pasją – The Makers.

Manifest The Makers

Spotkanie to za każdym razem nowy kontekst, z którego czerpiemy inspirację. Przestrzeń twórczej wymiany. Przenikanie, zderzenia, relacje. Kadry. Na styku starego z nowym. Harmonia w kontrastach. Magia synchroniczności. Zaufanie wyzwalające synergię.

Rzemiosło jest dla nas nieustającym doskonaleniem umiejętności. To twórczy przepływ oparty na doświadczeniu i czuciu. Żywy proces ucieleśnienia. Tu i teraz, w pełni uważności. Rzemiosło to prawdziwie ludzka wartość.

Człowiek napędza nasze działania. Nadaje sens. Interpretuje, używa. Jego role przenikają pomiędzy twórcą a odbiorcą. Doświadcza, reaguje, przekształca. Wierzymy, że ludzkie zaangażowanie i szczerość są fundamentami autentyczności.

Natura nas zachwyca. Karmi. Pobudza zmysły. Budzi szacunek i poczucie odpowiedzialności. Jej niezmienna cykliczność przynosi ukojenie. Wracamy do niej, niczym do domu. Jesteśmy naturą.

Proces twórczy to pole niekończących się eksperymentów. Alchemia prób i błędów. Pozwalamy, by nas prowadził. Wytyczamy nowe ścieżki. Eksplorujemy z odwagą i otwartością. Tworzymy z potrzeby serca.

Pięć rzadkich rzemiosł The Balvenie

Dla projektu The Makers ważna jest liczba – pięć. Pięciu twórców, podczas tworzenia swoich obiektów inspirowało się pięcioma rzadkimi rzemiosłami, z których korzysta marka The Balvenie.

Siłą napędową destylarni The Balvenie jest bowiem bazowanie na doświadczeniu i umiejętnościach kolejnych pokoleń rzemieślników. Należy ona do nielicznych w Szkocji, która wciąż uprawia samodzielnie jęczmień, posiada własną słodownię, a także utrzymuje na miejscu zarówno kotlarza, jak i zespół bednarzy.

Piąte spośród Rzadkich Rzemiosł jest doradztwo mistrza słodu Master Distillera Davida C. Stewarta MBE, który przewodniczy wszystkim etapom tworzenia trunku. To najdłużej pracującym rzemieślnikiem na tym stanowisku w historii szkockiej whisky. W 2016 r. został odznaczony przez królową angielską Orderem Imperium Brytyjskiego za swoje zasługi dla rozwoju tego przemysłu.

Gosia Rygalik

Gosia Rygalik i Design Nature

Projektantka, działająca również w obszarach edukacji i kultury. Ukończyła Wydział Wzornictwa na ASP w Warszawie. Studiowała także w Denmarks Designskole. W 2009 roku dołączyła do Studio Rygalik, a w 2012 roku została w Studio partnerem. Prowadzi autorski program nauczania 3D Design w Akademia High School. Współtwórczyni interdyscyplinarnej platformy Design Nature i kreatywnego kampusu w Sobolach, a także prezeska fundacji Sobole zajmującej się designem i kulturą.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Co nowego w designie, architekturze i sztuce? Polecamy najciekawsze wrześniowe wydarzenia

Tu trzeba być!

Warszawa | 30 sierpnia 2020

Zobaczcie, jakie wydarzenia polecamy we wrześniu