40 tysięcy za metr? Kiedy w grę wchodzi oszałamiający widok, chętnych nie brakuje. Apartamenty nad Bałtykiem, mimo rosnących cen, przyciągają amatorów wakacyjnego komfortu szytego na miarę – i to nie tylko w wakacje!
Nas jednak najbardziej interesuje to, co dzieje się wewnątrz. Bo choć panorama morza, sama w sobie stanowi o atrakcyjności danego adresu, prawdziwym wyzwaniem jest zaprojektowanie przestrzeni, która odpowie na funkcjonalne potrzeby krótkoterminowych pobytów, ale jednocześnie – stanie się estetyczną odpowiedzią na potrzeby właścicieli i adekwatną oprawą dla tego, co widać za oknami.
Apartamenty nad Bałtykiem. 10 realizacji, które trzeba zobaczyć!
Tam, gdzie rosną stare brzozy
Jedna z najstarszych dzielnic Gdańska, Wrzeszcz, skrywa prawdziwe architektoniczne cuda. Jedno z nich, mieszkanie w ponad 100-letniej kamienicy przy ul. Brzozowej, przeszło w ostatnich miesiącach niezwykłą transformację dzięki współpracy duetu architektów – Macieja Ryniewicza z pracowni Akurat oraz Rafała Kaletowskiego. – 80-metrowe mieszkanie przez dziesięciolecia powoli popadało w ruinę, stąd sama faza renowacji, która przebiegała pod okiem nowego właściciela, trwała prawie dwa lata – wspomina Maciej. – Zadania nie ułatwiał fakt, że zarówno wiekowy budynek, jak i rosnące wzdłuż ulicy brzozy objęte są ścisłą ochroną konserwatorską.
Japandi z widokiem na starówkę
Praca architekta czasem przypomina wchodzenie w rolę detektywa. Jak przyszli mieszkańcy spędzają czas wolny? Jak pracują? W jakim otoczeniu się relaksują, a w jakim tworzą? Co zapewnia im poczucie komfortu? Pytań jest wiele a rozwiązanie musi być szyte na miarę. Jan Sikora, prowadzący pracownię Sikora Wnętrza bezbłędnie je odgaduje. Tym razem zadanie było szczególnie wymagające. Na szczycie gdańskiej kamienicy na Wyspie Spichrzów powstała dwukondygnacyjna przestrzeń z widokiem na ponadtysiącletnie miasto i Motławę. W wakacje będzie tu mieszkać japońsko-amerykańska para.
Przytulny minimalizm
Piękny widok na ogród należało odpowiednio wyeksponować. Podobnie zresztą, jak i działa sztuki. Właściciele tego dwupoziomowego apartamentu doskonale wiedzieli, na czym im zależy. Projektantka wnętrza – Karolina Ossowska wiedziała zaś, co zrobić, by 125-metrowy apartament w Gdyni zrobił na nich wrażenie.
Kadr na morze
Każdy remont to wyzwanie. W przypadku domów wakacyjnych wchodzi ono jednak na zupełnie nowy poziom. Ma być prosto i funkcjonalnie – to przecież przestrzeń na krótkie pobyty. Jednak musi być też domowo – abyśmy mogli czuć się komfortowo. Jednocześnie można pozwolić sobie na odważniejsze rozwiązania, na które w codziennym mieszkaniu być może byśmy się nie zdecydowali. Jak wyjść z tego impasu? Odpowiedzi szukamy w gdańskim Przymorzu, gdzie Aneta Bańkowska z pracowni Indesign zaaranżowała 100-metrowy apartament wakacyjny dla czteroosobowej rodziny.
Z francuską nutą i widokiem na Dar Pomorza
Projekt Joanny Kiryłowicz stanowi letnią odskocznię dla czteroosobowej rodziny mieszkającej przeważającą część roku w Singapurze. Apartament powstał w jednej z najdroższych lokalizacji w Trójmieście, gdzie za metr kwadratowy mieszkania zapłacić trzeba około 40 tys. zł. Głównym założeniem projektowym było połączenie ducha modernistycznej Gdyni z uwielbianym przez właścicielkę stylem francuskich kamienic.
Apartament z widokiem na gdyńską modernę
Wnętrze eleganckiego apartamentu zlokalizowanego w Yacht Park Gdynia to projekt pracowni architektonicznej JT Grupa. Projektanci stworzyli jasne i przestronne mieszkanie wzbogacone kontrastem struktur, które dopełnia niezwykły widok na nową marinę, słynny trójmasztowy żaglowiec Dar Pomorza oraz modernistyczną zabudowę Skweru Kościuszki z akwarium, akademią morską czy „Różą wiatrów” w roli głównej.
Przestrzeń do życia
Aż 150 m kw. nadmorskiego apartamentu. Kiedy projektanci z gdańskiego studia Akurat ujrzeli widok z okna, wiedzieli, że znaleźli punkt odniesienia. Postindustrialny duch tego, co kiedyś było kwitnącym portem handlowym, wciąż głęboko wkomponowany jest w przestrzeń pomimo fali nowych inwestycji, które stopniowo przekształciły ten obszar w nowoczesną, ekskluzywną dzielnicę. Decyzja o postawieniu na otwarty układ wnętrza pozwoliła na poprowadzenie narracji przez całą przestrzeń, sprawiając, że wydaje się ona jakby nieskończona.
Japandi nad Bałtykiem
Tuż nad brzegiem Bałtyku, w butikowym osiedlu Botanica w Gdańsku-Jelitkowie, architekt Jan Sikora zrealizował projekt stworzony specjalnie dla swoich przyjaciół, szukających przestrzeni sprzyjającej harmonii i wyciszeniu. Zainspirowany lekkością nadmorskiego klimatu, połączył go ze stylem Japandi, tworząc wnętrze emanujące równowagą i subtelnym minimalizmem.
Metafora czasu i przestrzeni
– Czas, zmiana – rzeczywista lub iluzoryczna, niepowtarzalność powtarzanych procesów życiowych i dzień w dzień odtwarzanych czynności, bezkonfliktowa współobecność wieczności i doczesności – to motywy przewodnie całego wnętrza i poszczególnych jego powierzchni. Tymi też zasadami umotywowany projekt czasoprzestrzeni sam staje się metaforą czasu – tymi słowy Karolina Rochman-Drohomirecka zaczyna opowieść o wnętrzu sopockiego apartamentu, w którym roztoczyła swoją aranżacyjną magię.
Apartamenty nad Bałtykiem. Czułość detalu
Secesyjne mieszkanie w centrum Sopotu, które trafiło pod skrzydła Doroty Terleckiej i Pauli Banasik z pracowni Biuro Kreacja, potraktowano nie jako zabytek do zachowania, lecz jako wielowarstwową przestrzeń do współczesnej interpretacji. Przeszłość nie została tu odtworzona, lecz przyjęta jako równorzędny partner w rozmowie o współczesnym projektowaniu. – Od początku widziałam w tym miejscu ogromny potencjał. Kocham detale, takie jak oryginalna stolarka drzwiowa, zabytkowe grzejniki czy secesyjne sztukaterie. Wiedziałam, że warto je zachować, by nawiązać do historii tego miejsca – mówi Dorota Terlecka z Biuro Kreacja.