Jest mocno niszowo!

Cyryl Zakrzewski jest artystą i rzeźbiarzem, a jednocześnie zna się na zaawansowanych technologiach, które umożliwiają recykling plastikowych odpadów. Na tegorocznym SaloneSatellite w Mediolanie odniósł sukces, pokazując meble z plastiku, które powstały z odzysku. Bioniczny design kolekcji Continuum nie tylko zaskakuje formą, ale też prowokuje do myślenia.

Plastikowe meble Continuum wyglądają jak obiekty wykute z kamienia. Są artystyczną odpowiedzią na kryzys ekologiczny i próbą zmiany podejścia do plastiku, jako taniego, mało szlachetnego materiału. Nazwa kolekcji nawiązuje do długowieczności, trwałości i potrzeby skutecznego przetwarzania śmieci, zalegających w środowisku. Gdyby tak potraktować je jako zasób, a nie problem? Co, jeśli zamiast jednorazowych opakowań, zaczęlibyśmy produkować z plastiku designerskie meble, które przetrwają nawet 300 lat?

Jakie wrażenia po SaloneSatellite?

Myślę, że Mediolan jest obowiązkowym miejscem dla każdego projektanta. Może otworzyć się tu bardzo wiele ścieżek, ale też nie ma reguły. Dla każdego może to być inne doświadczenie.

Pierwszy raz byłem na SaloneSatellite jeszcze przed pandemią. Dowiedziałem się, że można się zgłaszać do 35. roku życia i pomyślałem, że to ostatni gwizdek, żeby się tam pokazać.

Prezentowałem wtedy organiczne meble Duna rzeźbione ze sklejki. Miałem być na targach w kolejnym roku, ale przez pandemię, wszystko przesunęło się o trzy lata. Może to dobrze, bo przez ten czas zmieniłem podejście do projektowania, poszedłem w stronę plastiku i mogłem pokazać coś zupełnie innego. Kolekcja Continuum to projekt artystyczny, prowokujący do ekologicznej debaty.

Skąd Twoje zainteresowanie technologiami dotyczącymi recyklingu?

Dziesięć lat temu skończyłem wydział rzeźby w Poznaniu i na początku moje zainteresowania dotyczyły głównie formy. Tak się złożyło, że dostałem wówczas dostęp do warsztatu stolarskiego, z maszyną CNC, w fundacji Nowymodel. Na początku korzystałem z niego przy tworzeniu rzeźb, ale później zacząłem projektować bardziej użytkowe przedmioty. Powoli przeniosłem swoje myślenie z rzeźbiarskiego na bardziej projektowe. Od tego czasu próbuję łączyć formę rzeźbiarską z typowo użytkowymi przedmiotami.

Jak powstają Twoje obiekty?

Większość projektów powstaje na komputerze w 3D, a następnie są przygotowywane tak, aby można je było w kawałkach wyciąć na maszynie CNC. Moje projekty opierają się na możliwościach, które ona daje. Jest to maszyna, która frezuje płytę w dowolne kształty. To, co ja narysuję na płasko, ona wycina mi w płycie np. sklejce

Cyryl Zakrzewski
Cyryl Zakrzewski i właściciel firmy Boomplastic, Adam Krzemiński z komodą Continuum prezentowaną na SaloneSatellite 2022.

Kolekcja „Continuum” powstała we współpracy z firmą specjalizującą się w recyklingu?

Już parę razy wcześniej miałem okazję współpracować z Boomplastic w Poznaniu. Firmę prowadzi mój kolega, tworząc płyty ze stu procentowego recyklingu. Jest to właściwie ręczna praca. Ostatnio doszedł do etapu, kiedy może już produkować dość duże obiekty, płyty 1 na 2,5 metra. Pojawiły się zlecenia, które wykonywałem dla niego na maszynie CNC. Tak się nam to splotło, że zaczęliśmy współpracować i wpadliśmy na pomysł stworzenia kolekcji mebli opartej na tej płycie. Rok temu idea zaczęła się krystalizować.

Continuum, które pokazałem w Mediolanie to pierwsza kolekcja mebli w tej technologii – stolik i komoda Nexus, powstały z naturalnej sklejki oraz odzyskanego plastiku, a komoda w stu procentach z recyklingowanego plastiku.

Poprzez tę kolekcję zwracasz uwagę na to, że system odzyskiwania surowców jest obecnie wciąż tak niewydolny, że skuteczny recykling pozostaje bardzo skomplikowany i ostatecznie produkt końcowy jest absurdalnie drogi.

Tak. Na początku myślałem, że jest to tani materiał, który łatwo zdobyć i w prosty sposób z nim pracować. Okazało się, że stworzenie obiektu, przy użyciu jedynie zużytego plastiku, jest drogie i wymagające. To bardzo skomplikowany proces. Mówię o recyklingu plastikowych śmieci, których mamy bardzo dużo w środowisku. Co roku wyrzuca się ich coraz więcej, bo świat nie radzi sobie na bieżąco z tym problemem. 

Dlaczego tak trudno odzyskać taki plastik do ponownego użycia?

Po pierwsze trzeba go jakoś wydobyć, wyciągnąć z miejsc, gdzie został wyrzucony, a jest on bardzo brudny. To żmudne, trzeba wydobywać go ręcznie, nie ma maszyn, które mogłyby to za nas robić. Zajmują się tym różne fundacje, ale na niewielką skalę. Potem, trzeba ten materiał umyć i posegregować, bo rodzajów plastiku jest bardzo wiele i nie wszystkie nadają się do recyklingu. Jest mnóstwo przeszkód, które utrudniają nadanie tego typu działaniom rozmachu i większej skali, tak aby móc uzyskać wymierną poprawę stanu środowiska.

A przecież tyle mówi się o recyklingu, segregacji śmieci i możliwościach odzyskiwania plastiku. Czy to oznacza, że jesteśmy karmieni greenwashingiem a w rzeczywistości recykling praktycznie jest niemożliwy?

Tak naprawdę, te śmieci, które już trafiły do środowiska, pozostaną tam jeszcze na długi czas. Jedyne, co można zrobić to maksymalnie zmniejszyć ilość wyrzucanego plastiku. Najlepiej poddają się recyklingowi butelki PET, chociaż najczęściej dodaje się do nich nowy plastik, aby stworzyć materiał wystarczającej jakości. Na dużą skalę wszystkie hale produkcyjne wymagają bardzo dobrej jakości plastiku, z określonymi parametrami, co jest bardzo trudne do osiągnięcia. Poza tym nawet jeśli posegregujemy śmieci, to nie zawsze trafią one faktycznie do recyklingu. W większości zostaną spalone lub trafią na wysypisko śmieci. Nie ma popytu ani dobrze funkcjonującej infrastruktury, dzięki której recykling stałby się masowy i efektywny. Recyklinguje się głównie czysty plastik, np. odpady z fabryk, bo jest to łatwe w obróbce. Najgorzej jest ze śmieciami.

Jak ten materiał sprawdza się jako tworzywo rzeźbiarskie?

Miałem problem ze znalezieniem materiału, który byłby interesujący w masie. Chciałem tworzyć obiekty nie tylko z drewna czy sklejki, miałem potrzebę koloru. Corian jest drogi, a nie ma na rynku ciekawych materiałów do tworzenia płaskorzeźb czy form 3D. Najczęściej wykorzystuje się MDF i później się go lakieruje. A ja lubię, kiedy materiał jest surowy, niepomalowany, pokazany uczciwie, tak aby można było zobaczyć, z czego przedmiot jest wykonany. Dzięki temu, że nasz plastik ma ciekawą strukturę, wewnętrzną efekt potrafi być wspaniały. Większe obiekty rzeźbię ręcznie, są to mieszane techniki. 

W efekcie powstają unikalne przedmioty z pogranicza sztuki i designu. Gdzie chcesz się bardziej sytuować?

Jest mocno niszowo! Za każdym razem tworzę rodzaj unikalnej rzeźby na styku sztuki i mebla. W Polsce jeszcze nie ma galerii designu na takim poziomie, żeby móc pokazywać takie projekty. Rynek tego typu jest dobrze rozwinięty np. w Paryżu czy Londynie, ja jeszcze szukam swoich dróg.

Cyryl Zakrzewski
Komoda Nexus, z kolekcji Continuum, powstała z plastiku z odzysku oraz naturalnej sklejki.

Continuum bardzo się spodobało na SaloneSatellite, nie tylko pod względem intrygującego materiału i formy, ale też jako mocny głos w dyskusji o przyszłości planety.

Mój projekt przede wszystkim zwraca uwagę na to, że w naturze mamy tony plastiku, który stał się surowcem do wydobycia. Nie wiemy jeszcze, w jaki sposób to zrobić, dlatego jest on drogi i paradoksalnie ekskluzywny. 

Chciałem zaskoczyć ludzi. Na pierwszy rzut oka, nie jest oczywiste, że to plastik, a nie kamień. Topiąc i ściskając ten materiał, tworzymy warstwy, które wyglądają analogicznie do naturalnej struktury kamienia. Taki kamień 3.0.

Teraz myślę intensywnie, jak wykorzystać ten materiał w jeszcze ciekawszy sposób. Ma właściwości, które dają duże pole do eksperymentu. Można go formować na ciepło i giąć w jeszcze bardziej rzeźbiarski sposób.

Zastanawiam się, jak bardzo szkodliwa dla środowiska jest sama technologia wykorzystywana do odzysku, który uprawiasz?

Proces jest czasochłonny i energochłonny. Ogromne ilości energii cieplnej, potrzebne są, żeby to podgrzać i ścisnąć, co przekuwa się na koszt produkcji. Jest to więc na razie projekt artystyczny, którego celem jest poszerzenie świadomości. Nie zmienia on nic w skali światowej, traktuję go jako pretekst do rozmowy na temat problemu. Najlepiej byłoby w ogóle nie tworzyć  plastikowych śmieci. Dopóki będziemy używać plastiku jako najtańszego materiału, będziemy w coraz gorszej sytuacji.

Cyryl Zakrzewski

Urodzony w 1986 roku artysta, dla którego każda forma jest dziełem sztuki; absolwent Wydziału Rzeźby i Działań Przestrzennych Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu (rocznik 2011). Jego dyplom został wyróżniony w konkursie im. Marii Dokowicz na najlepsze dyplomy. Uczestnik licznych wystaw w kraju i za granicą (Japonia, Włochy, Słowenia, Austria). Autor stałych instalacji w przestrzeni publicznej w Poznaniu (Ogród Botaniczny UAM oraz nad j.Strzeszyńskim) w Japonii (Tokio – Fukudenkai) oraz w Słowenii (Ptuj). Design traktuje jako formę estetyczną i użytkową, jednak niekoniecznie pozbawioną ukrytej refleksji nad otaczającym nas światem. Posiada wszechstronną wiedzę z zakresu obróbki drewna i materiałów drewnopochodnych, odlewów aluminiowych oraz obróbki stali. W projektach meblarskich pracuje głównie w drewnie i sklejce, często wykorzystując projektowanie generatywne, techniki CAD i CNC w połączeniu z rzemiosłem rzeźbiarskim.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły: