Tam, gdzie powoli mija czas

Nie jest perfekcyjny za to niewątpliwie ciekawy. Znajdujący się w północnym Londynie The Clock House to zwykły szeregowiec z lat 60., prosty kontrapunkt dla otaczających go wiktoriańskich kamienic. Margaret Bursa – założycielka pracowni Archmongers Architects – stworzyła tu wygodny dom dla swojej rodziny, osiągając balans pomiędzy estetyką a nowoczesną praktycznością.

W pierwszym kroku na trzech kondygnacjach wąskiej zabudowy całkowicie zmieniono układ funkcjonalny, wpuszczając więcej światła i zapewniając wizualny „oddech”. Podczas tworzenia nowego podziału skupiono się na wykorzystaniu tradycyjnych materiałów takich jak cegły podłogowe, luksfery, lastryko, marmur oraz ceramiczne płytki, sięgając przy tym po nowoczesne techniki, takie jak cięcie CNC. 

Nowy rozdział

Na parterze zlikwidowano garaż, dodano za to tylną dobudówkę, poszerzając tym samym przestrzeń łączącą otwartą kuchnię, salon i jadalnię. Na pierwszym piętrze, gdzie wcześniej znajdowała się kuchnia i salon, znajdują się teraz dwie sypialnie; a na drugim kolejne dwa pokoje i łazienka. Na dachu powstał natomiast zielony taras, do którego prowadzi, przypominająca puzzle, klatka schodowa wykonana z ponad 100 kawałków sklejki brzozowej.

Zmiany objęły również fasadę. Od frontu dodano półprzeźroczyste luksfery, niezwykle efektowne po zmroku, kiedy ściana domu staje się magicznym teatrem świateł i cieni. Odświeżono również ceramiczne kafle ponad przeszkleniem, w tym jeden, od którego pochodzi nazwa domu – posiadający wbudowany mechanizm zegarowy. Dziesięciometrową dobudówkę z tyłu domu obłożono natomiast bejcowanym na czarno drewnem. Rozchodniki pokrywające w tym miejscu dach zapewniają izolację pomieszczenia i miły widok z okien na wyższych piętrach.

– Zależało nam na tym, aby fasada współgrała z otoczeniem, ale nie wtapiała się w rząd identycznych tarasów – podkreśla Bursa. – Zegar stanowi punkt odniesienia dla przechodzących sąsiadów. Wnosi też nieco ruchu w senną atmosferę dzielnicy.

Całość prac udało się ukończyć w ciągu roku – sześć miesięcy zajęły zmiany konstrukcyjne, a kolejne sześć – dopracowywanie szczegółów. Koszt przebudowy obliczono na 120 000 funtów (około 660 tysięcy złotych).

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Dogonić marzenia

Dogonić marzenia

Londyn | 20 grudnia 2023

Ola Jachymiak robi międzynarodową karierę i tworzy wnętrza od Londynu po Paryż!

Nadmorskie ukojenie

Nadmorskie ukojenie

Gdynia | 12 stycznia 2023

120 m kw. na obrzeżach Gdyni wypełniły ciepłe kolory i funkcjonalne rozwiązania

Małe przyjemności

Małe przyjemności

Londyn | 13 grudnia 2022

Zabawna metamorfoza mieszkania w wiktoriańskim domu to apoteoza przyjemności