– Ten projekt był dla nas niecodziennym doświadczeniem. Właściciel przyszedł z gotowym projektem ogrodu, który był już w zaawansowanej realizacji. Brakowało tylko domu. Z czymś takim zetknęliśmy się po raz pierwszy – tak Robert Konieczny, właściciel pracowni KWK Promes, wspomina prace nad From The Garden House.
From The Garden House, czyli jak dopasować dom do istniejącego ogrodu
Oprócz zaprojektowanego ogrodu rozrysowano również drogę – dom trzeba więc było wpasować w całość. I to dom niebagatelny, bo o powierzchni niespełna 2000 metrów kwadratowych. Decyzja o takiej kolejności była jednak nieprzypadkowa: inwestorowi zależało, aby od razu po zakończeniu budowy móc cieszyć oczy widokiem otaczającej dom zieleni. – Ogrodnik pochodził z Japonii i nie znał angielskiego, co uniemożliwiło nam jakąkolwiek komunikację. Postanowiliśmy zaakceptować ten stan rzeczy i cały ogród potraktowaliśmy jak otaczającą naturę, na którą nie mamy wpływu i musimy się do niej dostosować – wyjaśnia Robert Konieczny. – Właścicielowi zależało, aby w płynny sposób poruszać się przez ogród, dlatego istniejąca droga kontynuowała miękkie kształty zieleni. I właśnie to nas zainspirowało. Pomyślałem, że warto by było pociągnąć tę miękkość dalej i zrobić z niej parter budynku – dodaje architekt.
Kolor drogi znajduje odzwierciedlenie w szarości betonu pokrywającego elewację. Obła forma wyraźnie oddziela podjazd od reszty ogrodu, zapewniając mieszkańcom upragnioną intymność i ciszę. Z parterem kontrastuje biała, minimalistyczna bryła piętra, a łącznikiem pomiędzy dwoma tak odmiennymi geometriami jest miękko wykrojone atrium. Dom splata się z zielenią, zasilany jest energią z odnawialnych źródeł, ale i oddaje ją do otoczenia.
Ogromne przeszklenia (z wysokimi parametrami termicznymi i akustycznymi) pozwoliły otworzyć dom na ogród i wprowadzić naturę do wnętrza. Do From The Garden House dostarczyła je firma KER3MR, która od 11 lat współpracuje z KWK Promes (Arka Koniecznego, Centrum Dialogu Przełomy, Dom po Drodze czy Living Garden House to tylko niektóre ze wspólnych realizacji z architektem Robertem Koniecznym).
From the Garden House, który stanął na południu Polski, to pierwszy krok z planowanej transformacji całej okolicy. – Filozofia i działanie naszego klienta są godne naśladowania. Zwykle najbogatsi zagarniają dla siebie i prywatyzują najpiękniejsze, unikatowe zielone obszary, często doprowadzając do bezpowrotnej degradacji środowiska i pejzażu. Tutaj mamy do czynienia z procesem odwrotnym. Klient nie zarabia na tej inwestycji i jedyne, co z niej czerpie, to satysfakcja z zamienienia bezwartościowego ugoru w przyjazną przestrzeń do życia: nie tylko dla siebie, ale szerzej, dla ogółu – dodaje szef KWK Promes.
Więcej na: www.kwkpromes.pl