Konsekwentny i ciepły modernizm na przedmieściach Szczecina

Stworzenie nowej jakości w już istniejącym kontekście to jedno z trudniejszych zadań dla architektów. Ale dom w dzielnicy Osów, na przedmieściach Szczecina, udowadnia, że powierzając przebudowę utalentowanym projektantom można spodziewać się spektakularnego efektu.

Dom należy do rodziny spędzającej sporo czasu w podróżach. Inwestorzy chcieli, by ich azyl, dokąd wracają po licznych wojażach, zyskał nowe oblicze. Zadania finalizacji rozpoczętej przebudowy bryły domu, jak i kompleksowej aranżacji wnętrz, podjęła się para architektów Anna i Krzysztof Paszkowscy-Thurow. Realizacja „pod klucz” pozwoliła projektantom panować nad całością inwestycji. Efektem ich pracy jest dom wyróżniający się rzadko spotykaną estetyczną konsekwencją.

Tę spójność da się zauważyć od razu po przekroczeniu progu liczącego 450 m kw. domu. Parter to duża otwarta przestrzeń, w której wzajemnie przenikają się funkcje salonu, jadalni, kuchni i pokoju kinowego. Całość spina idea ciemnej aranżacji, która pomimo industrialnych elementów, będzie dawać poczucie przytulności. Na plan pierwszy wysuwa się tu szary tynk strukturalny, skontrastowany z dużą ilością drewna. Szczotkowany, matowy dąb dominuje w kuchni, w której starannie zaplanowano oświetlenie, aby podkreślić urodę tego szlachetnego materiału. Uwagę zwracają pokrywające ściany lamele z czarnego dębu, które, jak wyjaśniają projektanci, są zainspirowane rozpościerającym się nieopodal lasem Arkońskim, jednym z popularniejszych miejsc rekreacyjnych Szczecina.

Magazyn Design Alive

NR 47 WIOSNA 2024

ZAMAWIAM

NR 47 WIOSNA 2024

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

DAH NR 11 JESIEŃ 2023

Sama natura wkracza też do wnętrz poprzez panoramiczne przeszklenia. Jeśli wnętrze jest obszerne i dobrze doświetlone, można pozwolić sobie na ciemne, zdecydowane kolory, które sprzyjają wyciszeniu. Do relaksu zachęca też ustawiony centralnie narożnik Umo polskiej marki Nobonobo. To ten rodzaj sofy, z której po prostu nie chce się wstawać (a to dzięki wypełnieniu SoftLayers – połączeniu wyjątkowo miękkiej pianki poliuretanowej z naturalnym pierzem).  – Poszukiwaliśmy sofy modułowej, która pozwoli naszym klientom dowolnie kształtować przestrzeń wypoczynkową w zależności od zmieniających się potrzeb. Co ważne, w kontraście do surowych, industrialnych wykończeń tej realizacji, Umo wprowadziła oczekiwany przez nas element przytulności – komentuje Anna Paszkowska-Thurow.

Kontrapunktem dla naturalnych, stonowanych barw jest burgundowa klatka schodowa. Półkoliste schody, stanowiące odwołanie do modernizmu i dawnej historii domu, prowadzą na piętro, gdzie znajduje się prywatna strefa rodziny. Oprócz przytulnej sypialni właścicieli, utrzymanej w ciemnej kolorystyce, znalazła się tam też łazienka, którą śmiało można nazwać pokojem kąpielowym. Wykończono ją drewnem teakowym, wykorzystywanym na jachtach oraz antracytowym, wielkoformatowym gresem. W centralnej części łazienki znajduje się obustronna, lustrzana zabudowa z industrialnymi umywalkami, ozdobiona okrągłymi oprawami oświetleniowymi. W głębi pomieszczenia stanęła wyróżniająca się, wolnostojąca wanna, w nieczęstej dla armatury czerni.

Więcej na: www.nobonobo.pl
www.annathurow.pl

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły: