Wrocławska świetlistość

Co jest najlepszym uzupełnieniem stylowej, dwustuletniej architektury? Widok i lokalizacja!  Agata Kasprzyk-Olszewska zaprojektowała świetliste mieszkanie, położone w samym centrum Wrocławia, na zabytkowym Starym Mieście, oddycha młodą polską sztuką na tle poniemieckich murów neogotyckiego szpitala. 

– 70-metrowa przestrzeń była wyzwaniem. Miłym zbiegiem okoliczności, praca nad wystrojem stała się okazją do zbadania i przełożenia na język projektowy pasji, bo obie z właścicielką mamy szacunek do starej architektury, słabość do klimatu paryskich, haussmannowskich kamienic i tych sztokholmskich, w stylu gustawiańskim oraz podzielamy zamiłowanie do współczesnej sztuki. – wspomina Agata Kasprzyk-Olszewska z Loft Factory. 

Gmach został wybudowany w latach 1799–1801, a kamienice widoczne po przeciwnej stronie fosy są niewiele młodsze o niego. Ten kontekst architektka z sukcesem przełamała przez zaproszenie do przestrzeni potencjału lokalnych, współczesnych marek, rzemieślników i artystów.

Magazyn Design Alive

NR 47 WIOSNA 2024

ZAMAWIAM

NR 47 WIOSNA 2024

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

DAH NR 11 JESIEŃ 2023

Neogotycki budynek z czerwonej cegły, zaprojektowany przez Karla Gottfrieda Geisslera, z niebotycznymi oknami i widokiem na miejską fosę, wzbudził zachwyt i sentyment w pochodzącej ze stolicy Dolnego Śląska właścicielce, która notabene jest lekarką, na stałe mieszkającą w Szwecji. Jej córka studiuje w Australii więc mieszkanie zostało pomyślane jako miejsce rodzinnych spotkań. 

Apartament miał być piękny, ale i praktyczny. Większość powierzchni zajął salon z aneksem kuchennym, lecz konieczne było też zaprojektowanie sypialni dla właścicielki i drugiej, gościnnej dla córki – jej królestwo zaaranżowano na 11-metrowej antresoli. Architektka z Loft Factory zaplanowała również pojemne zabudowane szafy, a także specjalne miejsce na walizki.

Loft Factory_designalive

Wnętrze jest zalane światłem nawet w pochmurne dni. Architektka i właścicielka wykorzystały tę okoliczność poprzez wyrafinowaną grę fakturami i tonami z palety bieli. W takiej przestrzeni każdy mebel zyskuje nowe wcielenie. 

Okna jako najcenniejszy element odziedziczonej tkanki pozostały odkryte, na podłodze pojawiała się francuska jodełka, a na białych ścianach oraz zabudowie kuchni i szaf sztukaterie. Salon z antresolą spięła serpentyna kręconych schodów niczym z artystycznego atelier. 

Okrągły stół i komoda w salonie zostały wykonane z drewna mangowego, stoliki kawowe z jesmonitu pochodzą z Perler Design, a krzesła Series 7 projektu Arne Jacobsena, upolowane przez właścicielkę na sztokholmskim pchlim targu, to ukłon w stronę wzornictwa z jej nowej ojczyzny. 

Loft Factory_designalive

Za sztukaterie odpowiadała wrocławska firma specjalizująca się w konserwacji, ceramiczna rzeźba jest dziełem artysty związanego z wrocławską ASP, stoliki Citron Cake są marki Perler Design. Szamotowe wazony też pochodzą z Perler Design, ale wykonała je artystka z Kielc, a ręcznie tkany dywan to wyrób polskiej marki Samarth.

Intrygująca rzeźba Jakuba Biewalda oraz obrazy zostały z rozwagą dobrane z pomocą marki Artwork.House, która zorganizowała również sesję zdjęciową wnętrza. 

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Rewolucja na metrażach

Rewolucja na metrażach

Wrocław | 13 stycznia 2024

Zmniejszyli korytarz, przenieśli łazienkę i poprzestawiali ściany. Warto było!

Zielone zapomnienie

Zielone zapomnienie

Wrocław | 27 listopada 2023

To przestrzeń pełna poszukiwań i skarbów. Tak o projekcie mówią jego twórcy