Ciepło ludzkich rąk zaklęte w przedmiocie. Dlaczego tak chętnie wracamy do tradycyjnego rzemiosła

Przesyceni produkcją masową, zmęczeni nadmiarem przedmiotów w otoczeniu, ale też spragnieni naprawdę wysokiej jakości, coraz częściej stawiamy na tradycyjne rzemiosło. Co je wyróżnia? Prócz staranności doboru surowca i wykonania, również metryka – przyjemna świadomość, że dana rzecz nie jest anonimowa, lecz pochodzi z pracowni prawdziwego mistrza w swoim fachu. Szczególne ciepło zwinnych ludzkich rąk bije od ręcznie tkanych dywanów.

Doświadczenie pandemii wpłynęło na sposób myślenia chyba każdego z nas – choć w  zróżnicowany sposób. Niemniej do najbardziej powszechnych, uniwersalnych rezultatów lockdownu sprzed ponad roku bez wątpienia zalicza się bardziej świadome, krytyczne i zaangażowane spojrzenie na otaczający nas mikrokosmos przedmiotów.

tradycyjne rzemiosło
Indyjskie ręcznie tkane dywany marki Samarth/ kolekcja ABSTRACT

Tradycyjne rzemiosło odpowiedzią na nowe czasy

Przed rokiem – zamknięci na dłużej we własnych mieszkaniach i domach – jak jeden mąż ruszyliśmy do gruntownych porządków, przemeblowań, a także małych i wielkich remontów. Poczuliśmy większą niż dotąd potrzebę ładu w otoczeniu, często również odmiany wizualnej, a niemal zawsze uwolnienia przestrzeni od balastu rzeczy – nieraz przypadkowych, często niepotrzebnych, czasem po prostu nieładnych.

Z kolei gdy szukamy do domu nowych mebli czy dodatków, chętnie sięgamy po te z małych zakładów rzemieślniczych i pracowni artystycznych. Ten trend ma już zresztą kilka ładnych lat. Wiele mieszkań zdobią więc meble z litego drewna, wykonywane przez pasjonatów stolarstwa – zwykle bardzo proste, minimalistyczne, eksponujące urodę naturalnego materiału. Na stole stoi ręcznie formowana i dekorowana zastawa od artystów ceramików, nieraz z pozornymi niedoskonałościami, które świadczą o ręcznym sposobie produkcji. W oknie lub na ścianie może zawisnąć znów modna makrama. A pod stopami rozścieli się ręcznie tkany dywan – choć raczej nie z Polski, a z ojczyzny kobierców w Indiach.

Indyjskie ręcznie tkane dywany marki Samarth/ kolekcja ABSTRACT

Co ciekawe, sztukę kobiernictwa, czyli tkania dywanów, w Indiach zaszczepili w XVI wieku mistrzowie pochodzący z Persji. Z tego właśnie powodu nad Gangesem długo powstawały wyroby z perskimi wzorami. Dopiero w XIX stuleciu, w okresie panowania angielskiego, rozwinęła się paleta deseni, ale jednocześnie spadła jakość samych wyrobów. Na szczęście w drugiej połowie XX wieku, już w epoce niepodległych Indii, poziom rzemiosła wzrósł. Dzięki wsparciu rządu (Indie to jedyne na świecie państwo z ministerstwem włókiennictwa) odrodziło się tradycyjne tkactwo, które dziś znów łączy najlepsze zasady rzemiosła ze światowymi standardami pracy, a przy tym gładko splata historyczne techniki ze współczesnym wyczuciem stylu, wzoru, koloru.

tradycyjne rzemiosło
Indyjskie ręcznie tkane dywany marki Samarth/ kolekcja BASIC

Punkt wyjścia? Szlachetny surowiec

Jak przed wiekami, tak i teraz, chcąc uzyskać dywan naprawdę wysokiej klasy, trzeba sięgnąć po znakomitej jakości włókno. Indyjscy tkacze zatem najpierw napinają na krosnach bawełnianą osnowę, a później w zależności od oczekiwanego efektu dobierają odpowiedni wątek. Najchętniej  biorą do ręki wełnę, włókno od stuleci wykorzystywane do tkania dywanów – niezwykle trwałe i łatwe do utrzymania w czystości. Z myślą o odbiorcach o najwyższych wymaganiach wykorzystują w swej pracy również wysoko cenioną nowozelandzką wełnę owczą merino. Jej bardzo delikatne, cienkie i wyjątkowo miękkie włókna pozwalają wykonywać precyzyjne wzory. Co więcej, wełna nowozelandzka jest całkowicie biodegradowalna. A ponieważ nie uczula, okazuje się doskonałą propozycją dla alergików.

Aby wzbogacić walory dekoracyjne swych wyrobów, indyjscy mistrzowie tkactwa wykorzystują dziś także ręcznie przędzony jedwab bambusowy – trwały, miękki i lśniący tak jak klasyczny jedwab, a przy tym dostępniejszy cenowo, ekologiczny i wegański. Poza tym chętnie chwytają za jedwab artystyczny, inaczej art silk lub wiskozę, czyli włókno sztuczne wytwarzane z naturalnej celulozy, wyróżniające się miękkością i wspaniałym połyskiem.

tradycyjne rzemiosło
Indyjskie ręcznie tkane dywany marki Samarth/ kolekcja BASIC

Niedościgniony urok ręcznej roboty

O klasie dywanu prócz rodzaju surowca decyduje m.in. liczba węzełków, wprost świadcząca o misterności wyrobu. W przypadku najbardziej ekskluzywnych wyrobów na metr kwadratowy przypada nawet 150 000 supełków! Co więcej, walory precyzyjnie wykonanych węzełków niekiedy wzbogaca praca nożyc, którymi tkacze nadają wzorom dywanów głębię trójwymiarowości. Strzyżenie sprawia, że zarówno wizualne, jak i dotykowe wrażenia odbiorców zyskują dodatkowy impuls.

Co warto podkreślić, w tradycyjnych dywanach indyjskich każdy supełek wiązany jest ręcznie. Walor ten, nie do przecenienia w epoce zalewu towarami masowej produkcji, nadaje omawianym wyrobom autentycznie ekskluzywny charakter. Ale nie tylko – decyduje również o niepowtarzalnym, unikatowym rysunku każdego kobierca. Dzięki niemu nowocześnie eleganckie dywany indyjskie, o modnych, delikatnych abstrakcyjnych wzorach i starannie opracowanej kolorystyce, nie tylko ozdobią dowolne wnętrze klasy premium, ale też autentycznie je wzbogacą.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Moim językiem jest szkło

Moim językiem jest szkło

Wrocław | 18 października 2023

Artystka i projektantka Agnieszka Bar opowiada nam o pracy i szklanych obiektach

Zawsze bałem się kiczu

Zawsze bałem się kiczu

Wrocław | 19 lutego 2023

Rzucił korpo i otworzył warsztat. Jest spełniony! Rozmawiamy z Tomem Bensari

Za kulisami rzemiosła

Za kulisami rzemiosła

Warszawa | 9 lutego 2023

Odwiedzamy warsztaty twórców, których warto znać. Piękne filmowe opowieści!