Wątek dotyku

Na pytanie, o czym jest ich historia, dziewczyny odpowiadają: o dotyku, o eksperymentach z tkaniną i o sprawdzaniu wytrzymałości krosna. Dominika Gacka i Julia Piekarska, tworzące Studio Rest, rzucają nowe spojrzenie na tkaninę artystyczną.

Dominika i Julia podkreślają, jak ważne jest dla nich obserwowanie reakcji ludzi, którzy mają kontakt na żywo z ich pracami. Przytulanie, głaskanie, dotykanie to naturalne i najczęstsze reakcje. Tych prac po prostu trzeba dotknąć, nawet jeśli wiszą na wystawie, czy ekspozycji. – Interesują nas obiekty trójwymiarowe, które mają zalety funkcjonalności, są do oglądania i przede wszystkim dotykania – tłumaczą projektantki.

Ich pierwszy wspólny projekt powstał w czasie pandemii, podczas kursu „Tkanina Przyszłości” Aleksandry Gacy na łódzkiej ASP. Powstały wtedy „Green Yarns Lab” – taktylne, strukturalne, farbowane roślinnie tkaniny. Już wtedy ujawniła się ich pasja do eksperymentu, w odpowiedzi na używanie toksycznych barwników w przemyśle tekstylnym zdecydowały się na farbowanie przędzy roślinami.

Próbowały farbować materiał roślinami z łąki i lasu, resztkami po kompocie, obierkami z jabłek, czy awokado.

W wyniku procesu projektowego powstały tkaniny do wnętrz, mogące znaleźć zastosowanie m.in. jako obicia mebli lub panele akustyczne. Projekt znalazł się w finale konkursu Make Me!, podczas Łódź Design Festival 2021.

Studio Rest

Przędza z kaczki, albo z mleka

Ich głównym celem jest tworzenie materiałów, które na tym samym poziomie wywołują doznania wizualne, jak i haptyczne. Równie ważny jest dla nich aspekt odpowiedzialnej produkcji. Wykorzystują zrównoważone surowce i proponują nowe rozwiązania w dziedzinie tkanin do wnętrz, w pełni wykonanych z naturalnych surowców, farbowanych roślinnie i o wysokich właściwościach haptycznych.  Chcą, aby ich pracy były użytkowe, przeznaczone do wnętrz, ale nie koniecznie do powieszenia na ścianie. Tkają dywany, koce, narzuty.

– Używamy ciekawych, naturalnych materiałów, starając się, aby nasze obiekty były jak najprzyjemniejsze w dotyku, ale też przyjazne środowisku. Wykorzystujemy też bardzo nietypowe przędze np.: przędzę z kaczki, z mleka, czy włókna z ananasa – mówią projektantki.

Studio Rest swoje tkaniny wykonuje ręcznie, na krośnie nicielnicowym. Ważnym aspektem ich pracy są nieustanne prób modyfikacji sposobu tkania, tak aby uzyskać organiczne, wielowymiarowe struktury, jednocześnie nie rezygnując z tradycyjnego rzemiosła. Bazują na tradycyjnych splotach, które zmieniają w trakcie tkania np. tak, by równolegle wypełniać fragmenty tkaniny, wełną z merynosa. Wypychają ją w trakcie procesu wełną z merynosa, np. w przypadku kolekcji ręcznie tkanych koców Blur. Proces czesania pozwala dodatkowo na uzyskanie płynnych przejść kolorystycznych. Zróżnicowanie wrażeń dotykowych zapewnia przez użycie kilku rodzajów przędzy – mohairu, alpaki i alpaka bouclé.

Magazyn Design Alive

NR 47 WIOSNA 2024

ZAMAWIAM

NR 47 WIOSNA 2024

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

DAH NR 11 JESIEŃ 2023

Tkanina jak obraz, czy rzeźba

Studio Rest stara się podążać własną drogą. Być może wynika z tego, że projektantki nie zaczynały swojej przygody z tkaniną, od tradycyjnych podręczników tkackich. Po prostu zaczęły tkać, metodą prób i błędów. Ich projekty najczęściej powstają na zasadzie eksperymentu i szukania form podczas procesu tkania. Czasem na początku wykonują makiety z papieru albo plasteliny, aby dopiero później zastanawiać się, jak można odtworzyć te formy za pomocą splotów na krośnie. Odwrotnie niż w tradycyjnym podejściu rzemieślniczym, tkanina jest więc dla nich bardziej drogą do uzyskania kształtu, niż celem samym w sobie.

W centrum ich zainteresowań jest także kolor, starają się posługiwać nim w malarski sposób. Dużymi plamami barwnymi tworzą gradienty, albo sprawdzają, jak komponują się, skręcone ze sobą różne kolory przędzy.

– Dzięki temu, że pracujemy ręcznie, mamy kontrolę nad każdą nitką. Czasami dosłownie malujemy, coś tak jak obraz. Wiemy ile, wątków danego koloru potrzeba, żeby później, przy finalnym czesaniu tkaniny, powstał malarski, akwarelowy efekt – mówią projektantki ze studia Rest. Eksperymentujemy też z wątkami, które są termokurczliwe, czyli np. po odcięciu tkaniny z krosna, traktujemy ją gorącą parą, tak aby cała struktura nabrała rzeźbiarskich kształtów. Staramy się jak najdalej wyjść w przestrzeń, badamy trójwymiarowość tkaniny i patrzymy, jak daleko do się ją przesunąć.

Studio Rest

Studio Rest

Projektowo badawcze studio tworzą Dominika Gacka (ur. 1993) i Julia Piekarska (ur. 1997). Obydwie są absolwentkami Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, Dominika również Akademii Muzycznej w Katowicach. Główny obszar ich działania to tkactwo. Projektantki wykonują ręcznie materiały o bogatej, haptycznej strukturze, z możliwie jak najbardziej naturalnych, łagodnych dla środowiska surowców. Tkaniny od Studia Rest można znaleźć w SAR w Warszawie, we Frozen Fountain w Amsterdamie, oraz na platformie internetowej Adorno.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Polsko-norweski dom

Polsko-norweski dom

Oslo | 14 grudnia 2023

Odwiedzamy dom, który zaprojektowało polsko-norweskie małżeństwo Kvistad

Tkanina, która dotyka

Tkanina, która dotyka

Borås | 14 lutego 2023

Rozmawiamy z proj. Zuzanną Wójcik odtwarzającą w tkaninie haptyczne eksperymenty

Technologia w służbie zdrowiu [wideo]

Onda

Rotterdam | 31 marca 2019

Technologia w służbie zdrowiu [wideo]