Poddasze pełne spojrzeń

Kompromisy i ugrzecznione rozwiązania? O nie! To zdecydowanie nie ten projekt. Pracownia Izabelli Lubinieckiej, projektująca wnętrza tego 65-metrowego mieszkania w Gdańsku odważnie zagrała kolorami. Projekt nie byłby jednak taki sam, gdyby architektka nie wprowadziła do niego sporo artyzmu i ciekawych materiałów.

Wcześniej było to typowe poddasze podzielone na wiele „funkcjonalnych” i ciemnych klitek. Izabella Lubiniecka prowadząca wraz z Arnaudem Mathieu paryską pracownię IMA Interiors podeszła do projektu mieszkania w Gdańsku zdecydowanie twórczo. Czy dlatego, że sama wywodzi się z tego miasta?

Pracownia Izabelli Lubinieckiej postanowiła pozbyć się wielu szpetnych i zaburzających przestrzeń ścianek oraz wpuścić do wnętrza sporo światła.

Okazało się, że 65 m kw. na poddaszu można logicznie zaprojektować. Tak, by mieszkanie dawało konieczną do życia funkcjonalność, ale też nie stwarzało wrażenia, że wszystko jest jej podporządkowane.

Magazyn Design Alive

NR 48 LATO 2024

ZAMAWIAM

NR 48 LATO 2024

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

TRÓJMIASTO 2024 WYDANIE SPECJALNE

Ciekawym rozwiązaniem okazało się stworzenie wielu szaf pod skosami dachu, które i tak byłyby tylko łapiącymi kurz nieużytecznymi przestrzeniami. Architektka wykorzystała każdą niszę. W ten sposób mogła ograniczyć liczbę mebli w innych miejscach. Dzięki temu zabiegowi przestrzeń poddasza nabrała oddechu. Ile tu powietrza i miejsca!

Ciekawym zabiegiem okazało się użycie przez Izabellę Lubiniecką kamiennych płyt, które stanowią rodzaj dekoracji umieszczonych na niebieskiej ścianie.

Ich łukowata forma oraz grecka gipsowa twarz zawieszona między płytami, przywodzą na myśl starożytną architekturę. Spokojnie, nikt tu nie chciał nadmiernie historyzować! To raczej nieco żartobliwe puszczenie oka do znajdujących się w mieszkaniu.

Dowodem na to są rozmieszczone na ścianach inne elementy graficzne. Nieco surrealistyczna twarz spoglądająca przez lornetkę, druga przysłonięta rybami? Ktoś tu bacznie obserwuje to, co jeszcze ciekawego zadziało się w tym mieszkaniu. A takich elementów jest więcej.

Pracownia Izabelli Lubinieckiej gra w kolory

Marmur na podłodze… Nie, to płytki ze sztucznego marmuru z cyfrowym nadrukiem. Mieszkanie w największym stopniu definiują jednak kolory. Izabelle Lubiniecka nie bez powodu nazwała swój projekt „Deep Blue”. Wszystko za sprawą nadającego życia i energii Klein Bluer. To jeden z ulubionych kolorów projektantki.

Całości dopełniają lustra. To bardzo ważny element projektu. Nie tylko optycznie powiększają przestrzeń, ale pozwalają także, by po zmroku odbite światło prowadziło intrygujący dialog z różnymi strefami mieszkania. Ważnym elementem jest także kanapa i fotel obite utrzymanym w przyjemnej kolorystyce aksamitem.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły: