Wnętrza projektowane z myślą o najmie krótkoterminowym często bywają zbyt uniwersalne, by zapadać w pamięć. Tym bardziej wyróżniają się realizacje, które łamią ten schemat, udowadniając, że nawet inwestycja planowana pod Airbnb może zyskać indywidualny, osobisty charakter.
Najlepszy przykład? 90-metrowy apartament w modernistycznej kamienicy z lat 30., który trafił pod opiekę La Folie Studio, prowadzonego przez Natalię Malarską. Finał tej historii okazał się jednak zupełnie inny, niż zakładano na początku.
Właścicielka mieszkania, Alex Jaskółowska – podróżniczka i blogerka, prowadząca bloga Travel and Keep Fit – od początku chciała stworzyć miejsce wyróżniające się na tle typowych ofert warszawskiego rynku wynajmu. Zależało jej na wnętrzu z charakterem, zapadającym w pamięci.
Mieszkanie przetrwało w niemal nienaruszonym stanie od czasów powojennych, dlatego konieczny był generalny remont. Prace objęły modernizację instalacji, wyburzenia ścian i całkowitą reorganizację funkcji.
W efekcie powstało nowe mieszkanie z dwiema sypialniami i powiększoną łazienką, podzieloną na strefę kąpielową i sanitarną. Dzięki włączeniu części korytarza do łazienki udało się stworzyć komfortową przestrzeń z wolnostojącą wanną i dużą umywalką z jednej strony oraz prysznicem, toaletą i bidetem z drugiej.
Kuchnia, choć niewielka, jest bardzo funkcjonalna – z założeniem, że użytkownik będzie gotować raczej okazjonalnie. Tu również zastosowano połączenie nowych elementów z detalami vintage.
Choć metamorfoza była gruntowna, projektantce z La Folie Studio zależało na zachowaniu możliwie największej liczby oryginalnych detali architektonicznych. Udało się odrestaurować dębowe parkiety, zachować drzwi z ościeżnicami oraz sztukaterie – częściowo zrekonstruowane.
W aranżacji dominują stonowane kolory i naturalne materiały. Widać konsekwencję w podejściu do palety barw i faktur, ale projekt nie rezygnuje z kontrapunktów. W salonie i jadalni zestawiono nowe meble z elementami vintage, wyszukanymi na aukcjach lub odnowionymi.
Uwagę zwracają także sprytne, budżetowe rozwiązania, które z powodzeniem zastępują droższe materiały. Zamiast marmurowych slabów użyto płytek dobrze imitujących naturalny kamień, a wysokie listwy przypodłogowe zastąpiono prostym, ale efektownym zabiegiem – dwie listwy oddziela pomalowany fragment ściany.
Efekt? Po zakończeniu prac właścicielka zrezygnowała z wystawienia apartamentu na wynajem – postanowiła zamieszkać w nim na stałe.
Poprosiła jedynie o przekształcenie jednej z sypialni w gabinet.