Wymarzona przestrzeń do pracy i odpoczynku! Pion Studio pokazało nam swoją pracownię

– Klimat tego wnętrza daje nam stan pomiędzy pobudzeniem a wyciszeniem – mówi o nowej pracowni Pion Studio jej współtwórca, fotograf Przemysław Nieciecki.

Odwiedzamy biuro Pion Studio, jednego z najlepszych duetów fotograficznych specjalizujących się w zdjęciach hoteli, wnętrz, designu i reportażach podróżniczych. Pion Studio to Basia Kuligowska i Przemysław Nieciecki, którzy tworzą kreatywny duet w pracy i zgraną parę w życiu. W przedwojennej kamienicy przy ul. Hożej w Warszawie, gdzie urządzili swoją przestrzeń do pracy, spotykamy się z połową duetu – Przemkiem. 

Magazyn Design Alive

NR 47 WIOSNA 2024

ZAMAWIAM

NR 47 WIOSNA 2024

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

DAH NR 11 JESIEŃ 2023

Nie sądzisz, że posiadanie stacjonarnego biura jest dziś pewną fanaberią?

Tak, na pewno!

Chociaż to słowo nie jest dla mnie w żadnym stopniu pejoratywne – trzeba być dla siebie dobrym i dawać sobie dużo przyjemności w życiu. Poza tym, w kreatywnym zawodzie często jest tak, że mieszają się porządki zawodowe i prywatne, znamy się i lubimy z ludźmi, z którymi pracujemy, a do tego sami jesteśmy parą i spędzamy ze sobą mnóstwo czasu. Bardzo ważne jest, aby oddzielić pracę od przestrzeni domowej. My od początku mieliśmy jakieś biuro lub pracownię, obecne miejsce spełnia obie funkcje.

Jak znaleźliście to miejsce?

Wcześniej mieściła się tu siedziba studia projektowego Colombe, które prowadzi Marta Chrapka. Robiliśmy kiedyś w tym wnętrzu sesję i w rozmowie z właścicielką pojawiło się pytanie, czy znamy kogoś, kto byłby zainteresowany przejęciem tego miejsca. Po pewnym czasie coś nas tknęło – może nam byłoby tu wygodnie? 

Dużo zmieniliście we wnętrzu?

Weszliśmy do pustego lokalu z genialnym parkietem i kolorami ścian dobranymi przez Colombe. Zamówiliśmy dokładnie te same farby i odświeżyliśmy parkiet, który jest wyjątkowo piękny, ale i kapryśny.

Zdarza się, że kiedy chcę zrobić zdjęcie, które ma być proste, to kilka klepek ma akurat inne zdanie na ten temat. Niesamowity jest też sufit, stary, poprzecierany z zaciekami i delikatnie prześwitującą spod warstw farby dekoracją z dwóch pasów czerwieni i granatu. W towarzystwie skrzypiącej podłogi mamy tu klimat jak ze starej, włoskiej willi. 

Do tego biuro Pion Studio urządzone jest świetnymi markami.

Wygodny stół do wspólnej pracy zaprojektował nasz znajomy projektant  Adam Wierciński. Jest skomponowany z drewna i ciężkiej metalowej podstawy. Większość mebli jest raczej masywna, ale są tak dobrane, aby móc stosunkowo niskim kosztem energetycznym ustawić sprzęt i robić zdjęcia. Lubimy lampy od &Tradition i kuchnię młodej, polskiej marki Frøpt, w której co prawda nie gotujemy, ale robimy mnóstwo kawy. Dobór mebli jak i cały wystój, jest bardzo eklektyczny i odzwierciedla nasze estetyczne fascynacje. Obok krzeseł Vitry stoi fotel kupiony na targu staroci, a na regale polskiej firmy Tylko mamy kolekcję wazonów vintage.

Biuro Pion Studio

Co sprawia, że dobrze wam się tu pracuje?

Klimat tego wnętrza daje nam stan pomiędzy pobudzeniem a wyciszeniem. Przez większość czasu panuje półmrok, lniane zasłony North Home zwykle są zaciągnięte, co jest dobre do obrabiania zdjęć. Kiedy około południa wpada tu bezpośrednie światło, atmosfera zmienia się na żywszą.

W kuchni jest opcja stworzenia ciemni, aby ręcznie wywołać negatywy. Na komodzie, od naszych partnerów z noo.ma, zawsze znajduje się kilka aktualnie ulubionych albumów z fotografią i architekturą. Od miesiąca leży tam Francois Halard w towarzystwie Slima Aaronsa a obok stos randomowych książek przyciska arkusz z negatywami  – muszą się wyprostować przed dalszą pracą.

I jeszcze coś – sprzętownia, miejsce na aparaty, statywy, trzymamy tam też całe analogowe archiwum, czyli klasery z negatywami. Tego sprzętu w pewnym momencie zrobiło się dużo i jestem bardzo szczęśliwy, widząc, że w tej dziedzinie rozpoczęła się u nas era uporządkowania.

Jak wygląda dzień w Pion Studio?

Dzień biurowy znacznie różni od dnia sesji, to jest chwila na zwolnienie tempa. Proporcjonalnie jeden dzień sesji oznacza jeden dzień obróbki zdjęć. Zaczynamy od włączenia ekspresu do kawy (Moccamastera) i rzeczy najbardziej kreatywnych – obróbki, pracy nad kolorami, przygotowaniem zdjęć do wysłania do retuszu. Zabawne, bo lubię zajmować się zgrywaniem zdjęć z kart pamięci na dysk. Kiedy przychodzę wcześnie do pracowni i od tego zaczyna się mój dzień pracy, daje mi to poczucie bezpieczeństwa. Później idziemy na lunch do którejś z okolicznych restauracji. Najbliżej, bo już na dole w kamienicy mieszczą się bar Pacyfik i Natural Rascal.

Raz w tygodniu organizujemy zebrania – decydujemy wtedy o kluczowych kwestiach, które projekty decydujemy się rozpocząć, ustalamy terminy sesji.

Obydwoje przykładamy dużą wagę do tego, jaką część naszej pracy pokazujemy w internecie. W tym momencie dużo czasu poświęcamy naszej nowej stronie internetowej. 

 Jak się pracuje, będąc parą?

We dwoje zawodowe sukcesy przeżywamy jeszcze mocniej. Ekscytujemy się podobnymi rzeczami i jesteśmy swoimi ulubionymi osobami do dzielenia się wszystkim, co wzbudza w nas emocje. Mamy rodzaj wspólnej biblioteki wrażeń, do której łatwo możemy się odnieść, prawie bez słów. Światło, paleta kolorów jakiegoś miasteczka, kadr, który obydwoje mamy w pamięci – łączy nas podobna wrażliwość. Na wiele spraw mamy diametralnie różne zdania i często na tej dynamice opieramy proces kreatywny. Zdarzają się momenty kiedy mamy ochotę zrobić coś osobno na polu zawodowym, ale zaakceptowaliśmy to i nie budujemy sztywnych zasad tej relacji.

Wasza praca musi być spełnieniem marzeń.

Jesteśmy na fajnym etapie – mogliśmy przejść na inny tryb. Pracujemy już tylko z wybranymi klientami, z którymi czujemy, że nadajemy na podobnej fali. Wynika to z prostego powodu, kiedy jesteśmy szczęśliwi, podoba nam się to, co fotografujemy, chłoniemy miejsce i sytuację – udaje się przenieść jakość zdjęć na wyższy poziom.

Na najbliższy rok mamy zaplanowane projekty, które do niedawna były tylko marzeniem a teraz spełniają się jako coś realnego. To duży luksus i jesteśmy wdzięczni za to jak to się wszystko potoczyło. 

Biuro Pion Studio

Pion Studio

Kreatywny duet fotografów Pion Studio powstał w 2014 r. Założony został przez Basię Kuligowską i Przemysława Niecieckiego, absolwentów fotografii na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Od początku działalności koncentrują się na tworzeniu autorskiego języka w fotografii reklamowej. Współpracują głównie z hotelami, projektantami wnętrz i designu, a także z agencjami reklamowymi, tworząc sesje wizerunkowe w Polsce i za granicą. Rozszerzają także swoją działalność o krótkie formy wideo i tworzą autorskie prace na sprzedaż. Kochają południe Francji, aparaty analogowe i Instagram. Przestronne i pięknie urządzone biuro Pion Studio znajduje się w centrum Warszawy.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły: