Jak design zmienił moje życie

Poznań | Tekst: Piotr Voelkel

14 czerwca 2023 | Design | Ludzie | Opinie |

Kiedy słyszę szum wodospadu, wiem, że nie czas zawracać rzekę, budować tamy czy uciekać. To moment, aby mocniej ścisnąć wiosła. Od nas zależy, czy utoniemy, czy bezpiecznie go pokonamy. Wiem, że największą szansą i wyzwoleniem jest edukacja. Dzięki niej uczymy się pływać i radzić sobie z własnym lękiem.

Jaką rolę w moim życiu odegrał design? Zmienił nie tylko sposób pracy nad produktami, nie tylko moje zawodowe kompetencje – zmienił moje życie.

To opowieść o tym, jak z zapracowanego kreta stałem się myszką, po to by zostać nietoperzem.

Mam już wiele lat i czasami sam, ale również inspirowany przez innych, zadaję sobie pytanie: „Po co żyję?”. Kiedyś z Jackiem Żakowskim stworzyliśmy cykl spotkań i pytaliśmy gości o to samo. Odpowiadali m.in. Jerzy Stuhr i Krystyna Janda. Najbardziej zaskoczył mnie Wojciech Eichelberger, który odparł prosto: „Żyjemy, aby żyć”. Dziś lepiej rozumiem sens tej odpowiedzi. Często doświadczam tego, że kiedy daję życiu szansę i po prostu umiem żyć, to okazuje się ono wspaniałą przygodą, niezwykłą podróżą. 

Świetnie pokazuje to film dokumentalny „Scott Lindgren. Z nurtem życia”. Kiedy słyszę szum wodospadu, wiem, że nie czas zawracać rzekę, budować tamy czy uciekać. To moment, aby mocniej ścisnąć wiosła. Wiem już, że szczęście i smutek nie istnieją gdzieś na zewnątrz. Życie przynosi nieustannie nowe sytuacje i zmiany, ale to my przekuwamy je na sukces lub porażkę. To od nas zależy, czy utoniemy, czy bezpiecznie ten wodospad pokonamy. Wiem, że największą szansą i wyzwoleniem jest edukacja. Dzięki niej uczymy się pływać i radzić sobie z własnym lękiem.

Magazyn Design Alive

ICONS 2024 WYDANIE URODZINOWE

ZAMAWIAM

ICONS 2024 WYDANIE URODZINOWE

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

NR 13/2024 WYDANIE SPECJALNE

Dawno odkryłem, że chcę być pożyteczny. Zrozumiałem, że dając innym swoje wsparcie, czas i uwagę, zyskuję poczucie własnej wartości, czuję się potrzebny. Z małego miasta, gdzie się urodziłem, ruszyłem w świat zachęcony ciekawością. Poznałem wielu wspaniałych ludzi, podziwiałem ich talent, a także miałem szczęście z nimi współpracować. Uważam, że celem życia jest zmienić orbitę, na jakiej funkcjonujemy, pójść wyżej, stać się lepszym.

Moje doświadczenie z marką meblową VOX pokazuje, jak trudno przejść ze świata, w którym „jestem podwykonawcą”, czekam na kolejne rysunki i nowe zamówienia, a moja uwaga skupiona jest na pytaniu „jak to zrobić szybciej, lepiej i taniej?”, do budowania własnej marki, która oferuje unikalne, oryginalne produkty. To wielkie wyzwanie, wyjście ze strefy komfortu, ale w nagrodę zostaje się rozpoznawalnym liderem w swojej branży. Należy wejść na drogę świadomego projektowania, poznania i zaadaptowania techniki procesu projektowego. Trzeba zbudować zespół projektowy, a o jego pracy i efektach rozmawiać ze wszystkimi współpracownikami, tak aby zrozumieli drogę, którą idziemy. Dzięki temu można stać się firmą, która umie szukać odpowiedzi na pytania „po co?”, „dla kogo?” i „dlaczego?”, nie gubiąc też kompetencji w obszarze „jak?”. Musimy nauczyć się projektować we współpracy z humanistami, psychologami i antropologami. 

Moja droga od bycia podwykonawcą mebli dla dzieci, których wzory dostawałem od niemieckich zleceniodawców, wiodła przez wiele etapów pokonywanych małymi krokami. Pierwszym była produkcja mebli dla dzieci na polski rynek pod marką VOX – meble dla dzieci. Były to adaptacje niemieckich pierwowzorów na nasz rynek, ale pojawiły się też pomysły na nowe rozwiązania i własne konstrukcje. Polski rynek po obaleniu muru rozkwitał. Ofertę poszerzyłem więc o meble dla młodzieży, dla których inspiracją były produkty oglądane na całym świecie. 

Obserwowałem trendy, zmieniającą się modę, podpatrywałem funkcjonalne rozwiązania, które stały się fundamentem dla budowania naszych własnych młodzieżowych kolekcji. Otwierały się granice, marzyliśmy o dalekich, egzotycznych podróżach, zaprojektowaliśmy więc kolekcje dla młodych podróżników: Safari, Magellan, Nawigator. To były hity na naszym i wschodnim rynku, a VOX stał się rozpoznawalną marką – modną i wyróżniającą się funkcjonalnymi meblami dobrej jakości. W sklepach na nasze kolekcje często były zapisy.

Sukces wyzwala ambicje i kusi, aby się porwać z motyką na słońce, czyli stać się marką wiodącą, unikalną, oryginalną w skali Europy i świata. Na tę drogę pomogła mi wejść przyjaźń z psychologami zajmującymi się rozwojem dzieci i młodzieży.

To od nich dowiedziałem się wiele o tym, jak urządzenie pokoju dziecka może wpłynąć na jego rozwój. Dając dziecku możliwość zmian aranżacji, tworzymy przestrzeń do autoprezentacji. Tak powstały kolekcje Young-Users i Smart. Obie pod wspólnym hasłem: „Meble, które uczą zmieniać świat”. Uznaliśmy, że naszą wartością jest wolność, dlatego kolejnym hasłem stało się: „Wolność zaczyna się w domu”. 

W ramach projektu „Design for All” powstała wtedy kolekcja 4 You, która odpowiadała na wiele nowych potrzeb współczesnej rodziny i osób starszych. Łóżko zaprojektowaliśmy jak „gniazdo” dla całej rodziny, miejsce, gdzie można wspólnie oglądać film albo czytać dzieciom książki, budować relacje. Podobnie stół, który stał się wielofunkcyjnym meblem do spożywania posiłków, zabawy, majsterkowania i pracy. Mieliśmy wielkie szczęście, bo dzięki unijnemu wsparciu mogliśmy współpracować z najlepszymi specjalistami z Polski i świata. Inspiracją była dla nas wiedza psychologów i kognitywistów (Dawid Wiener, Julia Izmałkowa), ale tego, jak bezpiecznie i efektywnie projektować i prowadzić cały proces, uczył nas Roberto Verganiti. Ważnym elementem było także zbudowanie w VOX z Anną Wróblewską działu rozwoju, który pomógł nam opuścić komfortowy świat podążania za trendami i wejść na drogę projektowania mebli, jakich nikt jeszcze nie widział i nie znał. Mebli, które odpowiadały na zmiany w sposobie życia i nowe oczekiwania użytkowników. Pokazywaliśmy je na targach i ku naszej radości okazało się, że inni, także włoscy producenci, podglądają nas i idą naszym tropem.

Osobnym zadaniem była komunikacja z klientami. Sklepy nie były gotowe do właściwej prezentacji i objaśniania zalet nowych kolekcji. Na szczęście dzieci, które z rodzicami szukały mebli dla siebie, szybko odkrywały zalety naszych nowych propozycji. Poprawiliśmy też komunikację, ekspozycję i szkoliliśmy obsługę sklepów. Rozumieliśmy coraz lepiej naszych odbiorców i ich oczekiwania.

W ten sposób weszliśmy na ścieżkę współprojektowania. Daliśmy naszym klientom narzędzia do projektowania własnych, oryginalnych mebli. Z sugerowanej przez nas kolekcji podzespołów każdy mógł bezpiecznie stworzyć swoje unikalne meble. Powstały kolekcje Creative i Simple. Dziś dajemy naszym klientom nowe narzędzie – Vox Box. To aplikacja, która pozwala wirtualnie zaprojektować wnętrze, np. mieszkanie, i ocenić tak stworzoną przestrzeń, sprawdzić wszystko jeszcze przed zakupem.

Zawsze lubiłem dzielić się z innymi własnym doświadczeniem – na bazie tego, czego nauczyłem się w VOX, zbudowałem szkołę projektantów School of Form. 

Wierzyłem, że jej absolwenci (uczymy tam psychologii, socjologii i antropologii) będą umieli bacznie obserwować ludzi i w efekcie projektować produkty i usługi, które odpowiadają na nowe potrzeby. A dzięki temu będą mogli sprostać marzeniom klientów, aby czasami usłyszeć w sklepie: „Skąd oni wiedzieli, że tego szukam?”.

Do współpracy przy tworzeniu SoF zaprosiłem Lidewij Edelkoort, Agnieszkę Jacobson-Cielecką, Zuzannę Skalską i Dawida Wienera. Chętnie i z sukcesem podjęliśmy też współpracę z biznesem, np. z IKEA, Schattdecor, Allegro, LPP i wieloma innymi podmiotami. Nasi absolwenci otwierają własne firmy albo robią karierę w świecie. Najpiękniejsze chwile to patrzeć, jak studenci pracują w warsztatach i tworząc choćby prostą miskę z gliny, odkrywają, że są twórcami. W School of Form tworzą unikalne, różnorodne środowisko i angażują się w rozwiązywanie problemów innych ludzi i świata.

Bliskość innych wydziałów SWPS pozwoliła na szybki rozwój SoF, która czerpie garściami z Uniwersytetu, ale jest też przykładem edukacji opartej na multidyscyplinarnym, zróżnicowanym doświadczeniu. Powstała też u nas School of Ideas, skupiająca się na projektowaniu innowacji, zwłaszcza w obszarze relacji, kultury i usług.

Doświadczenia z projektantami i architektami przyniosły efekt najpierw w postaci Concordii, a potem biurowca Bałtyk, który zaprojektowała holenderska pracownia MVRDV, tworząc w centrum miasta symbol nowoczesnego Poznania. To z kolei zaowocowało też inną współpracą – moja córka Ewa Voelkel z tymi samymi architektami zbudowała na Wyspie Słodowej we Wrocławiu budynek Concordia Design. Oba biurowce zdobyły wiele prestiżowych nagród i uznanie środowiska.

Innym obszarem naszej współpracy z biznesem, a zarazem wsparciem w projektowaniu własnych, oryginalnych produktów i usług jest konsultingowa aktywność Concordia Design. Dzielimy się naszym doświadczeniem i pomagamy firmom projektować świadomie, skutecznie i innowacyjnie. Powstało też nowoczesne zaplecze dla projektantów i badaczy – Lab 150. To miejsce, gdzie można wykonać prototypy, wyprodukować krótką serię wyrobów i testować je w specjalnie przygotowanej przestrzeni z potencjalnymi klientami.

Ostatnią naszą inwestycją dla polskiego biznesu jest eN Studios – miejsce, w którym korzystając z najnowszego zaplecza technicznego, można projektować gry, realizować filmy animowane i nagrywać muzykę.

Zapewne wiele jeszcze przed nami. Cieszę się, że w dzieciństwie, które spędziłem w małym miasteczku, miałem szansę na naukę wielu prostych rzemieślniczych kompetencji, ale też rozwinęła się we mnie ciekawość świata. To ona pozwoliła mi pokonać lęki, zaprowadziła do studenckich klubów i teatru oraz dała możliwość podziwiania wielu utalentowanych artystów. Odkryłem świat kreacji i eksperymentów, a w efekcie dostałem szansę na uczestniczenie w unikalnych projektach i bycie pożytecznym, potrzebnym i szczęśliwym. Umiem, mogę i chcę dawać innym to, czego potrzebują, bo to uskrzydla i pozwala widzieć świat z lepszej strony. Kocham wolność i chcę uczyć życia w wolnym świecie możliwie wielu ludzi, zwłaszcza młodych.

Piotr Voelkel

Rocznik 1951. Przedsiębiorca, znawca sztuki i promotor polskiego designu. Założyciel Grupy Kapitałowej VOX, skupiającej firmy z branży budownictwa, wykończenia i aranżacji wnętrz, a także Uniwersytetu SWPS, Collegium Da Vinci, School of Form oraz Fundacji VOX Artis. Współtwórca Concordii Design w Poznaniu.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Pohamujmy chciwość i żyjmy zwyczajnie

Pohamujmy chciwość

Poznań | 27 grudnia 2020

– Musimy zaprojektować wszystko od nowa – uważa biznesmen Piotr Voelkel