Edyta Barańska zaprezentowała swoją najnowszą instalację „Chmura ptaków” w Dubai Mall – jednym z największych i najbardziej prestiżowych centrów handlowych na świecie. Instalacja składa się z kilkuset szklanych elementów wykonanych techniką fusingu, zawieszonych pod ogromną przeszkloną kopułą, gdzie pod wpływem ruchu powietrza i światła ożywają, tworząc dynamiczną, przestrzenną kompozycję.
Choć na pierwszy rzut oka projekt może wydawać się dekoracyjnym dodatkiem, w rzeczywistości jest to złożona kompozycja, w której spotykają się tradycja, technika i przestrzeń.
Historia instalacji zaczęła się kilka lat temu, od współpracy z firmą Art in Public Space, która w Dubaju zajmuje się wprowadzaniem sztuki do przestrzeni publicznych. Edyta Barańska, znana z pracy ze szkłem artystycznym, nie przypuszczała wtedy, że jej kolejny projekt stanie się jedną z największych szklanych instalacji w regionie. Gdy Art in Public Space ponownie skontaktowała się z deweloperem Emaar Properties, właścicielem Dubai Mall, padło pytanie o możliwość stworzenia wyjątkowej instalacji do przeszklonej kopuły w nowo rewitalizowanej części centrum – The District.
Do konkursu przystąpiło kilka pracowni z całego świata.
To właśnie te formy zostały wybrane do dalszej realizacji. Po akceptacji rozpoczął się żmudny proces tworzenia bryły i koncepcji przestrzennej.
Instalacja składa się z setek szklanych ptaków, występujących w czterech rozmiarach: 60, 40, 30 i 20 cm. Wszystkie ptaki zostały wykonane w technice fusingu – formowania szkła na gorąco w specjalnych piecach.
Wybór symboliki ptaków nie jest przypadkowy, lecz mocno osadzony w lokalnej kulturze. – Choć wielu osobom arabskie kraje kojarzą się głównie z wielbłądami, to w rzeczywistości szczególnie cenione są konie i ptaki, zwłaszcza sokoły – tłumaczy Barańska. – Sokoły pojawiają się w licznych emblematycznych przedstawieniach, często są obecne w domach czy biurach jako symbole prestiżu, siły i wolności.
Projekt nawiązuje do tych tradycji, a jednocześnie wpisuje się w kontekst przestrzenny – zawieszona pod szklaną kopułą, w osi widokowej prowadzącej wzrok ku Burj Khalifa, najwyższemu budynkowi świata, tworzy dialog między tym, co naturalne i monumentalne, delikatne i trwałe.
Okazało się, że dynamika jest także rzeczywista. – Początkowo obawialiśmy się działania klimatyzacji. Wydawało się, że ruch powietrza będzie przeszkadzał, że ptaki będą się niekontrolowanie poruszać. A tymczasem… zupełnie przypadkowo stworzyliśmy mobilną instalację – opowiada Edyta Barańska.
Instalacja reaguje także na światło. W ciągu dnia naturalne promienie słoneczne, wpadające pod idealnym kątem przez kopułę, wydobywają niuanse faktury szkła. Po zmroku przestrzeń dopełnia subtelne oświetlenie LED, które podkreśla złociste refleksy i nadaje instalacji bardziej dramatyczny charakter.
Techniczna strona projektu była równie skomplikowana, co artystyczna wizja. Zawieszenie kilkuset elementów na wysokości ponad 13 metrów, tak by każdy z nich zachował idealną równowagę, wymagało precyzji i licznych korekt podczas montażu.
Za organizację techniczną i koordynację odpowiadał Maciej Frej – partnerka Edyty Barańskiej w projekcie. Skala wyzwania była ogromna, a jego sednem okazała się inżynieria.
Jako że kopuła nie jest nową konstrukcją, a jej punkty montażowe były przygotowane z myślą o konkretnych obciążeniach, aby bezpiecznie zawiesić instalację, konieczne było zaprojektowanie specjalnej kratownicy nośnej. – Potrzebna była precyzyjna praca inżynierska – konstruktor musiał wszystko dokładnie przeliczyć, by projekt był bezpieczny i zgodny z wymaganiami obiektu – podkreśla Edyta Barańska.
Artystka sama przygotowała wstępny rysunek techniczny, który trafił do zespołu inżynierskiego. Projekt konstrukcji opracowała firma Atorial z Gliwic pod kierownictwem inż. Bartłomieja Minora, natomiast wykonanie odbyło się już na miejscu, w Dubaju.
Na tym jednak nie kończy się inżynierska precyzja. Sama instalacja ptaków – mimo skali – przebiegła błyskawicznie.
– Dwie z tych nocy były wyjątkowo krótkie – z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę, bo w te dni centrum było czynne do pierwszej w nocy. Pracowaliśmy w tempie, które naprawdę robiło wrażenie.
Choć wizualnie ptaki sprawiają wrażenie lekkich i zawieszonych w ruchu, cała kompozycja składa się na imponującą wagę. Szklane formy ważą w sumie blisko 880 kilogramów, a kratownica podtrzymująca instalację – około jednej tony.