Arcydzieło upiększone

Renowacja kultowego hotelu Cala di Volpe na Sardynii wymagała wrażliwości i wyczucia. Temat poprowadziła agencja aranżacji wnętrz Moinard Bétaille – duet biegły w sztuce rewitalizacji obiektów o podobnym poziomie prestiżu. 

Spod ręki Bruno Moinard i Claire Bétaille wyszły Plaza Athénée w Paryżu, Four Seasons Trinity Square w Londynie czy Eden w Rzymie.

Legendarny hotel Cala di Volpe Jacques’a Couëlle’a określili jako „nadające się do zamieszkania dzieło sztuki” i postanowili przemyśleć go na nowo, szanując oryginalne pomysły artysty. W latach 60. i 70. było to popularne miejsce spotkań elit, zatrzymał się tu nawet filmowy James Bond, grany przez Rogera Moora w „Szpiegu, który mnie kochał”.

Magazyn Design Alive

NR 47 WIOSNA 2024

ZAMAWIAM

NR 47 WIOSNA 2024

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

DAH NR 11 JESIEŃ 2023

Kim był Jacques Couëlle, projektant wyrafinowanych „domów– rzeźb”? Przede wszystkim architektem samoukiem, który utożsamiał się bardziej z harmonią natury niż z kątami prostymi i gładkimi powierzchniami dyktowanymi przez człowieka. Poszukiwał gry światła i cienia jako narzędzia dla swojej architektury i traktował budynki jak ażurowe rzeźby z nieregularnymi elewacjami inspirowanymi krajobrazem. Funkcjonował poza przyjętymi standardami, tworząc organiczną, pełną emocji autorską architekturę.

– Moje domy są żywymi istotami, mają układ nerwowy, żołądek, jelita, serce – mawiał.

Pracowni Moinard Bétaille udało się obudzić energię tego architektonicznego organizmu, która wciąż tliła się w podupadłym hotelu, i sprawić, by jego organy znowu zaczęły oddychać. 

Cala di Volpe_designalive

Od holu po pokoje i apartamenty, od tarasów z widokiem na morze po dwie restauracje – przez cztery lata architekci przywracali blask temu najbardziej ekstrawaganckiemu hotelowi na Sardynii. Aby zachować nienaruszoną duszę Cala di Volpe, dostosowali się do zastanego królestwa materiałów: rzeźbionego tynku, oszczędnie obrobionego drewna, grubego szkła i ciepłej, jedwabistej terakoty. Meble w większości zostały zaprojektowane na zamówienie, często u lokalnych twórców.

– „Wszystko musi się zmienić, aby wszystko pozostało takie samo”, mówi Tancredi, jeden z bohaterów słynnej powieści Lampedusy „Gepard”, rozgrywającej się właśnie na Sycylii. Nasza ambicja była prosta: do końca pozostać wiernym gestowi twórczemu Jacques’a Couëlle’a i pokazać, że dziś jest on bardziej nowoczesny niż kiedykolwiek. Jego projekty, odnosząc się do natury i prostoty, doskonale wpisują się we współczesne pojmowanie luksusu – tłumaczy Bruno Moinard.

Dzięki ich działaniom hotel się rozrósł i na nowo skolonizował swoje otoczenie, zachował oryginalną szorstkość, ale w unowocześnionej wersji. Motywami przewodnimi pozostały zaokrąglenia, światło i przenikanie krajobrazu do wnętrza. Przedłużeniem każdego pokoju jest obszerny taras z arkadowymi oknami balkonowymi. Natura, która pozostała nieudomowiona, prowadzi dialog ze ścianami i zagląda do środka przez nieregularne otwory. Podcienie, ostrołuki, ukryte schody, ławki w nieoczekiwanych miejscach i nieregularny układ podłóg – wszystko to buduje spójną strukturę i nie niszczy pierwotnego sensu.

– Cala di Volpe to niezniszczalny sojusz woli artysty i wymagań natury. Zarówno przerabiając to, co już istnieje, jak i wprowadzając nowe elementy, chcieliśmy wskrzesić dawny blask, ale też dodać nowoczesnej funkcjonalności – podkreślają architekci.Cala di Volpe_designalive

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły: