Luksus małych doznań. Kolekcja Nobonobo od Tomka Rygalika

Tomek Rygalik zaprezentował nową kolekcję Nobonobo, na którą składa się zestaw pięciu modeli mebli. To jednocześnie efekt trwającej nieco ponad rok współpracy projektanta z polską marką i wyraz jej nowego wzorniczego DNA. W sferze wizualnej są to relacje, estetyczne odniesienia zachodzące pomiędzy produktami.

Dotyczy to choćby sofy Raksa, której twardy moduł – stoliczek przymocowany z boku do trzymania podręcznych drobiazgów, kształtem i wykończeniem koresponduje z obiema kolekcjami stolików. Albo organiczna forma zestawu Wadi – sofy, fotela i pufy – której miękką linię odnajdujemy również w fotelu Tupak.

Wspomniana sofa Raksa to w pełni modułowy mebel, który, jak twierdzi Tomek Rygalik, wprowadza do wnętrza spokój wizualny, harmonię. Sofa jest głęboka, nieprzeciętnie wygodna i silna detalem. Jej dużą zaletą jest również to, że Raksę można w stu procentach wyprać. Każdy tapicerowany element. Całą zaś zdemontować, rozłożyć na mniejsze komponenty i ponownie przetworzyć. Sofę nazwano sentymentalnie Raksa, gdyż – podobnie jak ta popularna niegdyś aktorka – charakteryzuje się ponadczasowym, nieprzemijającym pięknem i umyka modom.

Kolekcja stolików Nato, których nazwa zabawnie nawiązuje do funkcji, to trzy kształty blatów osadzonych na nodze w symetrycznym ustawieniu do podstawy. Blat z kolei osadzony jest niesymetrycznie, jednak „nie przewraca się wizualnie”. Nato można wsunąć w obręb sofy Raksa. Przypomina to nieco rolę, jaką pełnią stoliczki w pociągach czy samolotach. – Także i tu zadbaliśmy o jakość materiałów i wykończenia. Stoliki są czymś, co często dotykamy, dlatego zależało nam, by użytkownik odczuwał luksus małych doznań, gdy jego palce zetkną się z rantem blatu – mówi Tomek Rygalik. Wadi to z kolei odważna wzorniczo kolekcja, której nazwa pochodzi od hebrajskiego i arabskiego słowa określającego pofałdowane ukształtowanie terenu (wąwóz). Składają się na nie 20 cm moduły, swego rodzaju tapicerowane plastry, które tworzą organiczną formę w przestrzeni. – To obiekt prawie rzeźbiarski, mimo że same elementy są proste. To w gruncie rzeczy dobrze wyważony zamysł i hołd, jaki składamy radykalnym projektantom lat 70. – opowiada projektant.

Nobonobo z Tomkiem Rygalikiem

Fotel Tupak nawiązuje organiczną linią do kolekcji Wadi. Równie miękkiej i przyjaznej. Ma stabilną, drewnianą konstrukcję na toczonych nogach podkreślającą formę siedziska, które wraz z oparciem jest miękko tapicerowane.

I na koniec – kolekcja stolików Oo z okrągłym blatem, o uniwersalnym wzorniczo charakterze i z nietypowym dla tego typu mebli obramowaniem podstawy. Podobnie, jak w przypadku pozostałych mebli, są one wykonane z najlepszej jakości materiałów – lakierowany mdf, podfrezowany na dolnym rancie, by zapewnić zmysłową przyjemność podczas dotyku.

Jak Nobonobo podsumowuje ponad roczną współpracę z Tomkiem Rygalikiem? – Ta współpraca pomaga nam uporządkować kolekcję i wprowadzić wszystkie zmiany związane z nowym sposobem myślenia o procesie produkcyjnym – mówi Tomasz Matejczyk, dyrektor zarządzający Nobonobo. – Stawiamy już wyłącznie na oryginalne, twórcze wzornictwo. Do współpracy będziemy zapraszać kolejnych projektantów. Stawiamy również na rozwiązania ekologiczne, do których Tomek gorąco nas zachęca. Nasze meble mają być długowieczne, wygodne w użytkowaniu, z możliwością wyprania tapicerowanych elementów. Meble te mają być również łatwe do rozebrania i gotowe do ponownego przetworzenia.

www.nobonobo.pl

Nobonobo_designalive (1)

Nobonobo_designalive (2)

Nobonobo_designalive (3)

Nobonobo_designalive (4)

Nobonobo_designalive (5)

Nobonobo_designalive (6)

Nobonobo_designalive (7)

Nobonobo_designalive (8)

Nobonobo_designalive (9)

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Bardzo wierzę w proces

Bardzo wierzę w proces

Sobole | 26 sierpnia 2022

Gosia Rygalik o spotkaniu pięciu rzemiosł inspirowanym marką The Balvenie