Dwa izraelskie studia Monkey Business oraz Reddish zwarły szeregi, aby nadać korkom z butelek wina nowe życie. I tak powstała kolekcja Corkers, już dostępna w sprzedaży.
Studia wymyśliły, że w trakcie np. kolacji korkowi można nadać charakter, przyozdabiając go kilkoma elementami i dając mu drugie życie. W ten sposób można stworzyć sobie intrygującą, kolekcjonerską rodzinę.
Dwa izraelskie studia Monkey Business oraz Reddish zwarły szeregi, aby nadać korkom z butelek wina nowe życie. I tak powstała kolekcja Corkers, już dostępna w sprzedaży.
Studia wymyśliły, że w trakcie np. kolacji korkowi można nadać charakter, przyozdabiając go kilkoma elementami i dając mu drugie życie. W ten sposób można stworzyć sobie intrygującą, kolekcjonerską rodzinę.
Każdy Corker jest zwierzęciem, studia stworzyły już postaci niedźwiedzia, bawoła, króliczka, kruka, jelenia i małpy. Drobne elementy, z których składamy figurki są zapakowane w niewielkie pudełeczko które rzecz jasna nie zawiera korka. Ten zdobywamy, otwierając butelkę z trunkiem. Po kilku chwilach korek „ożywa”, stając się prawdiwym Corkerem.
Zestaw jednego Corkera kosztuje 8 dolarów.
Więcej: www.monkeybusiness.co.il i www.reddishstudio.com