Tekstylne tusze, czyli mięso, które trudno przełknąć

Choć świat, do jakiego zaprasza nas Tamara Kostianovsky, jest miękki i kolorowy, to szybko okazuje się, że jesteśmy w rzeźni, na rozmowie o konsumpcjonizmie i globalnym ociepleniu.

Urodziła się w Izraelu, dorastała w Argentynie, dziś mieszka i tworzy na Brooklynie. Tamara Kostianovsky od 20 lat porusza się na granicy dyskursów. Narrację o horrorze produkcji mięsa prowadzi za pomocą obiektów, które szyje ręcznie jak przytulanki. Tekstylne tusze zwierzęce, zwisające z metalowych haków żebra i kości bydła oraz świń, martwe ciała bażantów, gęsi i innych ptaków łownych budzą sprzeczne odczucia i prowokują do myślenia.

Trawestując słynne zdanie Paula McCartneya: „Gdyby rzeźnie miały szklane ściany, każdy byłby wegetarianinem”, gdyby Tamara Kostianovsky nie tonowała swoich realizacji kolorowymi szmatkami, zapewne nikt nie chciałby na nie patrzeć.

Materiały, z jakich wykonane jest to artystyczne mięso, równoważą makabryczny realizm wypowiedzi. A pochodzą najczęściej z jej własnej szafy. Artystka zamienia stare ubrania, ręczniki i pościel w naturalistyczne odcienie skóry, krwawe więzadła, bogato teksturowany tłuszcz zwierzęcy i egzotyczne ptasie pióra.

Magazyn Design Alive

NR 47 WIOSNA 2024

ZAMAWIAM

NR 47 WIOSNA 2024

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

DAH NR 11 JESIEŃ 2023

Ciało pod kontrolą

Prace Kostianovsky mówią o naszym wygodnym przyzwyczajeniu do zabijania zwierząt, ale dotykają również szerszych problemów socjologicznych, geopolitycznych i ekologicznych. To, że artystka wykorzystuje do pracy zużyte tkaniny, wskazuje na kulturę konsumencką i fast fashion. Jej „Natura ucieleśniona”, przypominające mięso pnie drzew i porzucone kłody, to symbol dewastacji środowiska, a „Fowl Decorations”, seria trójwymiarowych gobelinów, dekonstruuje egzotyczną ikonografię francuskich tapet z epoki kolonialnej.

Jednocześnie transformacja kobiecej szafy w szczątki zwierząt wydaje się odnosić do autorytaryzmu kontrolującego kobiece ciało, Tamara Kostianovsky dorastała bowiem w Argentynie w latach 70. i 80. XX wieku, w czasie dyktatury wojskowej i tzw. brudnej wojny (hiszp. guerra sucia).

Jest jeszcze jeden ważny aspekt jej dzieciństwa – mięso w Argentynie było wtedy wszechobecne i do dziś stanowi ważny element gospodarki.

– Ciężarówki z mięsem nieustannie dostarczały krowie tusze na targowiska w całym kraju, zamieniając je w cichych bohaterów miejskiego życia. W tym czasie krajem rządziła junta wojskowa, a w powietrzu czuć było ukrytą przemoc połączoną z ciszą i śmiercią – mówi artystka.

Tamara Kostanovsky od dzieciństwa interesowała się sztuką, a po ukończeniu szkoły średniej uczyła się malarstwa w Buenos Aires. Przez wiele lat zarabiała na życie nauczaniem historii sztuki. Szczególnie pociągały ją obrazy ciała – Rembrandt, holenderskie martwe natury z XVII wieku, Goya czy brazylijscy artyści: Artur Barrio i Adriana Varejao. Kiedy w 2000 roku przyjechała do Stanów Zjednoczonych, zainteresowała się jednak innym medium – tkaniną artystyczną.

– W ciągu pierwszych kilku miesięcy mieszkania w Stanach zbiegły się wszystkie moje ubrania, które nieumiejętnie suszyłam w suszarce. W Argentynie wieszamy ubrania na powietrzu, trzymałam je w suszarce zdecydowanie za długo. Miałam więc całe torby z ubraniami, które już nie pasowały, ale których nie chciałam się pozbywać. Dla mnie te części garderoby wiązały się ze wspomnieniami, były rodzajem drugiej skóry – opowiada Tamara Kostianovsky.

Ta anegdotyczna sytuacja zbiegła się z wielkim bankructwem argentyńskiej gospodarki w 2001 roku. Jako studentka nie miała pieniędzy na zakup farb, więc użycie własnych ubrań jako materiału artystycznego było naturalną konsekwencją tych okoliczności. W tym czasie poznawała też twórczość artystek feministycznych z lat 70. i 80., które poprzez performance’y używały swoich ciał jako tworzywa dla sztuki.

Tamara Kostianovsky
Tamara Kostianovsky, Between „Wounds and Folds”.

Od kultury rzezi do rogu obfitości

Zainteresowanie światem ukrytym pod skórą nie jest przypadkowe – jej ojciec był chirurgiem plastycznym. Często przychodziła do jego gabinetu, kiedy wykonywał zabiegi, np. plastykę nosa czy lifting twarzy. Pomagała w obsłudze pacjentów, parzyła im kawę, wpuszczała ich do gabinetu.

– To tam uzyskałam dostęp do świata, w którym żyły eksplodowały wodospadami, przecięte więzadła uwalniały mięśnie, a kawałki tłuszczu wylewały się na tkanki o różnych kolorach i fakturach – wyznaje artystka.

Była wówczas studentką liceum sztuk plastycznych, więc przejście od estetyki stołu operacyjnego do malarstwa stało się dla niej płynne. – Połysk i nasycenie krwi oraz upór i intensywność tkanki tłuszczowej odcisnęły się w mojej głowie i prześladują mnie do dziś – wyjawia Tamara Kostianovsky.

Tworzenie każdego projektu zajmuje jej kilka miesięcy żmudnej pracy. Większość „zapasów” dostarcza jej własna garderoba i szafa jej syna. Kupuje również resztki tkanin obiciowych. Czasami dostaje materiały od przyjaciół. Ma duży segregator z wizerunkami tusz, z których czerpie inspirację. Kilka lat temu zaczęła pracę nad serią „Tropical Abattoir”, przedstawiającą metamorfozę zwłok w pejzaże pełne bujnej roślinności, kwiatów i winorośli, zamieszkałe przez egzotyczne ptaki. Uosabiają one przejście od „kultury rzezi” do modelu płodności, regeneracji i zrównoważonego rozwoju, podkreślając współzależność wszystkich żywych organizmów. To wizualna propozycja przyszłości, w której obrazy zbezczeszczonych ciał zamieniają się w rezerwuary regeneracji, odrodzenia i piękna.

Tamara Kostianovsky

Urodzona w Jerozolimie w Izraelu w 1974 roku. Dorastała w Buenos Aires w Argentynie, obecnie mieszka w Nowym Jorku. Jej prace były prezentowane na wystawach indywidualnych i zbiorowych w wielu miejscach w Nowym Jorku: The Jewish Museum, El Museo del Barrio, Exit Art, Parku Rzeźby Sokratesa, Czarno-Białej Galerii, a także w Magrorroca Gallery w Mediolanie. Jest stypendystką John Simon Guggenheim Foundation Fellowship (2010) oraz stypendiów New York Foundation for the Arts (NYFA), Pollock-Krasner Foundation, Jerome Foundation i The Pennsylvania Council on the Arts.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Księżniczka kropek

Księżniczka kropek

Tokio | 27 sierpnia 2023

Yayoi Kusama od 70 lat tworzy psychodeliczne, artystyczne światy

Kontekst dla sztuki

Kontekst dla sztuki

Gdańsk | 20 listopada 2022

Agnieszka Leszczyńska-Mieczkowska w rozmowie o roli sztuki we wnętrzach