Szyk dawnego Krakowa w nowej odsłonie hotelu Puro

Zainspirowany atmosferą dawnego Krakowa, wyremontowany hotel Puro na krakowskim Starym Mieście, odkrywa nowe wnętrza wypełnione lokalnymi wpływami i sztuką.

– Kiedy pandemia nawiedziła nas wszystkich na początku 2020 roku, skorzystaliśmy z okazji, że hotel jest zamknięty, i przeprowadziliśmy całkowitą renowację. W ciągu pięciu miesięcy odnowiliśmy wszystkie 138 pokoi i apartamentów oraz każde pomieszczenie ogólnodostępne. Była to również dobra okazja, aby wesprzeć lokalnych projektantów, artystów i rzemieślników w trudnym dla nich czasie – mówi Rune Askevold, prezes hoteli Puro.

Nowe wnętrza Puro na krakowskim Starym Mieście harmonizują ze śmiałą fasadą hotelu, przywołującą majestat utopijnej dzielnicy Krakowa – Nowej Huty. Projekt Zuzy i Piotra Paradowskich kojarzy się z szykiem dawnego Krakowa, a jednocześnie wykorzystuje współczesne rzemiosło. W przestrzeniach wspólnych naturalny dąb kontrastuje z chłodnym kamieniem. Wszystkie szklane i ceramiczne elementy wyeksponowane w hotelu stworzono na specjalne zamówienie w polskich pracowniach. Czerpiąc z wielu niekonwencjonalnych inspiracji, takich jak wnętrza międzywojennych krakowskich kawiarni czy kultowych hoteli Forum i Cracovia, odmienione Puro oddaje hołd ważnym rozdziałom historii polskiego designu, w dużej mierze nieodkrytym przez gości przybywających z zagranicy.

W pokojach i przestrzeniach wspólnych goście mogą relaksować się pośród europejskich klasyków designu ze Skandynawii i Włoch, a także Holandii, Wielkiej Brytanii czy Niemiec. Wybór mebli i oświetlenia to połączenie kunsztu czołowych przedstawicieli tej branży – & Tradition, Artek, Carl Hansen & Søn oraz Cassina – z młodzieńczym stylem takich marek jak Massproductions, Wästberg, Dirk Vander Kooij, Areti, Verpan, Bocci, Friends & Founders i Tom Dixon.

Dopełnieniem nowego projektu Puro jest nowa odsłona hotelowej kolekcji sztuki. Po wejściu do holu gości wita mozaika projektu Tomasza Opalińskiego, inspirowana tradycją tych PRL-owskich, na przykład słynnej wielobarwnej mozaiki zdobiącej krakowskie kino Kijów. Dużą uwagę przykuwa strojny relief na ceramice, nawiązujący do techniki sgraffito. Kontynuacją współpracy z Opalińskim jest imponujących rozmiarów drewniana płaskorzeźba ustawiona w lobby, stanowiąca ukłon w stronę polskich Tatr. Artysta stworzył też ponad 70 prac, które zdobią poszczególne pokoje. 

W przestrzeniach wspólnych hotelu wyeksponowano malarstwo abstrakcyjne, kolaże, instalacje i rysunki lokalnych artystów, między innymi Tomasza Barana, Małgorzaty Malwiny Niespodziewanej, Wojciecha Ireneusza Sobczyka, Jakuba Woynarowskiego i Marty Antoniak. Z kolei w pokojach znaleźć można drzeworyty, printy czy litografie stworzone przez Martę Wojtuszek, Agnieszkę Owsiany i Bartłomieja Chwilczyńskiego.

wnętrza hotelu Puro

Puro Kraków Old Town. Bajeczna metamorfoza

Otwarty w 2013 r. hotel znajduje się tuż obok zabytkowej Starówki, w samym sercu Krakowa. Do współpracy przy kompletnej metamorfozie wnętrz Puro zaprosiło Zuzę i Piotra Paradowskich. To kreatywne studio z Krakowa „przetłumaczyło” na język projektowy inspiracje wytwornymi, międzywojennymi kawiarniami, a także wnętrzami funkcjonalnymi modernistycznych hoteli z połowy wieku. Rezultatem jest stylowa i nowoczesna, acz osadzona w lokalnej przeszłości przestrzeń, zrealizowana według wizji młodego pokolenia projektantów.

Lokalność od zawsze stanowi istotny element tożsamości Puro – wartość ta została dodatkowo podkreślona w całkowicie zrewitalizowanej kolekcji dzieł sztuki. W jej skład wchodzą prace młodych artystów związanych z krakowskim środowiskiem twórczym. Zgromadzono tu prace wykonane w różnych technikach i formach, nawiązujące do lokalnej architektury czy okolicznej przyrody.

Otwarcie zrewitalizowanego Puro Kraków Old Town to także efekt współpracy dwóch stałych partnerów marki: Røros Tweed i Marii Jeglińskiej-Adamczewskiej. Røros od dawna prezentuje swoje wielowiekowe tradycje rzemieślnicze w postaci wełnianych koców, które nadają pokojom domową atmosferę. Maria Jeglińska-Adamczewska – znana polska projektantka – podzieliła się z marką swoją filozofią prostoty, uwidocznioną w eksponowanych w hotelu pracach z pogranicza sztuki i rzemiosła. Teraz te dwa talenty łączą siły przy okazji limitowanej kolekcji koców wykonanych z norweskiej wełny, dostępnych w nowo otwartym hotelu.

hotel Puro w Krakowie

Tomek Opaliński: – Kraków jest pełen inspiracji

Tomek Opaliński – absolwent warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Zajmuje się rysunkiem, ilustracją, grafiką artystyczną. Jest autorem licznych ilustracji prasowych, twórcą wzorów i grafik. Dla nas wspomina prace nad wystrojem hotelu Puro:

– Projekt wnętrz hotelu Puro był realizowany przez biuro Paradowski Studio prowadzone przez Piotra i Zuzę. To właśnie oni odezwali się do mnie z pomysłem na współpracę. Zdarzyło się to w dobrym momencie: byłem świeżo po studiach, w zawieszeniu. Skupiłem się na samej koncepcji, a całą resztą technicznych spraw zajęło się biuro, co zapewniło mi duży komfort pracy.

Inspirujący był już sam materiał, który został użyty na dwóch stycznych do siebie ścianach. Z drewnem i rzeźbą miałem wcześniej krótką przygodę, ceramikę musiałem poznać. W założeniu oba te elementy miały się uzupełniać – stąd na przykład ciepły kolor drewna równoważy gamę zielonych odcieni na kaflach. W samym Krakowie jest mnóstwo inspiracji, zwłaszcza w projektach sprzed pół wieku, kiedy użycie właśnie tych dwóch materii było bardzo popularne. O wyjątkowości tych form świadczy między innymi to, że stały się elementem architektonicznym, wyróżnikiem.

Miałem zupełnie wolną rękę, jeżeli chodzi o formę i projekt, oraz zaufanie ze strony Piotra i Zuzy. Skupiłem się więc na czymś w zasadzie najprzyjemniejszym: od szkiców, przez modele, aż po snycerskie opracowanie detalu – już na samej ścianie. Takim sposobem niedoceniana przeze mnie wiedza rzeźbiarska się przydała. Wiele mnie to też nauczyło. Przede wszystkim współpracy i przekonania, że nie wszystko musi być przeze mnie opracowane czy zrobione, że są obiektywne warunki, które determinują realizację. Że jest etap koncepcji i realizacji, w której uczestniczę, ale której nie muszę wykonywać sam. A taka presja się czasem pojawia. Praca w drewnie dębowym to olbrzymie wyzwanie, zwłaszcza przy takiej skali. 

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły: