Apartament na dachu szyty na miarę

Berliński architekt Gisbert Pöppler swój najnowszy projekt nazwał „Wioską”. Rzeczywiście, na otwartym planie apartamentu udało mu się wydzielić przemyślane zaułki i strefy zapewniające prywatność bez utraty poczucia przestrzeni.

Wyremontowane przez Pöpplera mieszkanie zajmuje przeszklony pawilon na dachu budynku mieszkalnego z lat 30. XX wieku w dzielnicy Mitte, sercu Berlina. Choć dysponował pełną swobodą podczas realizacji, ogromną uwagę przyłożył do potrzeb przyszłych mieszkańców i ich upodobań.

– Dobry projekt jest jak garnitur szyty na miarę – zauważa architekt. – Powinien idealnie pasować, nie będąc w centrum uwagi.

Reorganizacja układu pomieszczeń sprawiła, że dwie sypialnie – główna i gościnna oraz łazienka, to jedyne całkowicie zamknięte obszary mieszkania. W pozostałej części rolę rozgraniczników poszczególnych stref pełnią rozmaite materiały. W gabinecie jest to drewno tekowe, w holu lakierowana na czerwono boazeria, z czym doskonale współgrają fronty szaf inkrustowane trzciną.

Magazyn Design Alive

NR 47 WIOSNA 2024

ZAMAWIAM

NR 47 WIOSNA 2024

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

DAH NR 11 JESIEŃ 2023

W kuchni znajdziemy natomiast ścianę z jasnoszarego wapienia, który właściciele wypatrzyli podczas podróży do Werony. Tu przestrzeń wykończono oliwkowozielonym blatem i szafkami w kolorze mięty. Większość mebli wykonano na zamówienia, tak by idealne dopasować ich funkcjonalność do potrzeb mieszkańców.

W łazience wzrok przykuwa zaokrąglona umywalka z białego kamienia lawowego z sycylijskiej Etny, którą zestawiono z ciemnym drewnem. Obniżony sufit nad marmurową wanną zapewnia z kolei poczucie przytulności.

Obniżony sufit dostrzeżemy również w salonie – pokryty panelami ze stali nierdzewnej. – Mgliste refleksy wizualnie dodają głębi, jednocześnie domykając ciepły klimat pomieszczenia – tak kontrowersyjny zabieg uzasadnia architekt.

W salonie zaskakuje również stół, który prócz blatu ma kunsztownie zaprojektowany spód. – Właściciel domu często leży na dywanie słuchając muzyki. Chcieliśmy, aby i z tego poziomu widok był piękny – tłumaczy Gisbert Pöppler.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły: