Z widokiem na Sacré-Cœur

W sercu Paryża, na ostatnim piętrze budynku z końca lat 60., architektka Marion Mailaender wraz z mężem, artystą Thomasem Mailaenderem, stworzyli przestrzeń, w której nowoczesność przeplata się z ich miłością do designu i sztuki.

Jednym z najważniejszych atutów tego 130-metrowego mieszkania jest widok rozciągający się za oknami – od bazyliki Sacré-Cœur po wieżę Montparnasse.

– Wcześniej mieszkaliśmy na parterze w 9. dzielnicy, w przestrzeni pełnej zdobień, którą sami odnowiliśmy. Tym razem szukaliśmy czegoś jaśniejszego, nowocześniejszego, i tak trafiliśmy na to mieszkanie z zupełnie niesamowitym widokiem – wspomina Marion.

Aby maksymalnie wyeksponować panoramiczny widok na Paryż, zdecydowali się na otwarty plan wnętrza, łącząc salon, jadalnię i kuchnię w jedną przestrzeń, gdzie nic nie przesłania spektakularnych pejzaży.

Magazyn Design Alive

NR 52/2025 RADOŚĆ

ZAMAWIAM

NR 52/2025 RADOŚĆ

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

TRÓJMIASTO 2025

Kiedy Marion, Thomas oraz ich córki, Rose i Bettina, przeprowadzili się do mieszkania, wymagało ono gruntownej renowacji. – Było zagracone i pełne małych pomieszczeń – wymagało naprawdę dużo pracy – opowiada Marion Mailaender.

Ich celem było połączenie ducha lat 60. i 70. z nowoczesnym charakterem. Postawili na odważne rozwiązania, takie jak białe płytki Briare, które odbijają światło i nadają wnętrzu niemal magiczną atmosferę.

Kontrastem dla jasnych, minimalistycznych podłóg są wyraziste elementy w kuchni, gdzie dominuje stal nierdzewna. Mimo surowości tych materiałów, wnętrze jest ciepłe dzięki drewnianym akcentom, takim jak biblioteczka zaprojektowana przez Marion i wykonana przez Thomasa. To połączenie naturalnych materiałów i nowoczesnych wykończeń wprowadza równowagę między chłodem nowoczesności a domowym ciepłem.

Mailaenderowie jako zapaleni miłośnicy włoskiego designu, z dużym zaangażowaniem poszukiwali idealnych artefaktów do swojego mieszkania. W ten sposób znaleziony na eBayu stół do jadalni, zaprojektowany przez Tobia i Afrę Scarpa, otoczyły krzesła Gae Aulenti. W innym miejscu sofa zaprojektowana przez Marion, stoi naprzeciw klasycznej kanapy Scarpa, pokrytej przez nią welurem, aby „odświeżyć” jej wygląd.

W mieszkaniu znalazły swoje miejsce także dwa stoliki kawowe z galwanizowanej stali, zaprojektowane przez Marion w ramach serii „Jardin Public”.

Równie istotnym elementem wnętrza są dzieła sztuki, które Mailaenderowie gromadzą od lat. Ich kolekcja obejmuje prace wybitnych artystów, takich jak Sophie Calle czy Roberta Malavala. Neonowy obiekt autorstwa Michelangelo Pistoletto oraz lampa z łańcucha Franza Westa, otrzymane jako prezenty ślubne, dopełniają artystycznej atmosfery wnętrza.

Każde dzieło jest nie tylko ozdobą, ale też opowieścią o miejscach i ludziach, z którymi związani są właściciele mieszkania.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Dom jako manifest

Dom jako manifest

Paryż | 19 czerwca 2025

Jak mieszkają architekci za granicą? Nie ma tu miejsca dla katalogowych wzorców!

Subtelność ma głos

Subtelność ma głos

Paryż | 13 czerwca 2025

Czuły portret paryskiego mieszkania autorstwa polskiej architektki wnętrz

Intemporel znaczy ponadczasowy

Crina Arghirescu Rog

Paryż | 23 lutego 2025

Crina Arghirescu Rogard łączy nowoczesność z pałacowym stylem