Voltitude, czyli rower niczym scyzoryk

| MAC

28 kwietnia 2011 | Rzeczy

Pamiętacie kultowe, czerwone scyzoryki Victorinox z białym krzyżykiem? Szwajcarska firma Voltitude nawiązała ostatnio do słynnego produktu i skonstruowała… elektryczny rower. Związek pomiędzy nim a scyzorykiem rzeczywiście jest bliski.

Pamiętacie kultowe, czerwone scyzoryki Victorinox z białym krzyżykiem? Szwajcarska firma Voltitude nawiązała ostatnio do słynnego produktu i skonstruowała… elektryczny rower. Związek pomiędzy nim a scyzorykiem rzeczywiście jest bliski.

Bo rower można m.in. składać tak jak scyzoryk. Wszystko dlatego, że pojazd jest przeznaczony głównie do poruszania się w mieście, a gdy już się najeździmy, możemy po prostu go złożyć i wziąć pod pachę. Rower firmy Voltitude jest napędzany pedałami oraz wyposażony w elektryczne wspomaganie. Po jednorazowym naładowaniu akumulatora energią można nim przejechać ok. 30 kilometrów.

Akumulator ładuje się przez 4 godziny, więc miłośnicy rowerowych przejażdżek np. do pracy mogą spokojnie załadować swoje pojazdy o dowolnej porze dnia, i przede wszystkim, zdążą to uczynić przed końcem dniówki. Maksymalna prędkość jaką osiąga elektryczny rower wynosi 25 km/godz. Może to niezbyt zawrotna prędkość, w sam raz jednak aby bezpiecznie dotrzeć do wyznaczonego celu – a gdy już go osiągniemy, podobno w jedną sekundę nasz pojazd możemy złożyć – właśnie jak kiedyś kultowy scyzoryk. Producent informuje, że rower można złożyć jedną ręką. Niestety przenoszenie złożonego egzemplarza nie będzie zbyt prostą sprawą: rower waży ok. 22 kg, więc opcja spacerowa raczej odpada. Z pewnością jednak jego rozmiary po złożeniu (60 х 85 х 25 cm) sprawiają, że znajdziemy dla niego miejsce nawet w niewielkim mieszkaniu.

Rower ma trafić do sprzedaży w pod koniec tego roku, producent nie określił jeszcze jego ceny – ta będzie znana we wrześniu tego roku.

Więcej: www.voltitude.com

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Dom, który patrzy

Dom, który patrzy

Zurych | 3 stycznia 2024

Odwiedzamy arch. Annę Jach i jej szwajcarski dom z ruchomym okiem na fasadzie

Brzytwa Ockhama

Brzytwa Ockhama

Conthey | 1 stycznia 2017

Beton. Dom. Góry. Tyle, ile trzeba. Ekspresja czystego utylitaryzmu.