Kiedy przestrzeń publiczna jest dobra?

| DL

25 sierpnia 2012 | Miejsca

– Bałem się, czy surrealistyczna konstrukcja zostanie zaakceptowana przez lokalne społeczeństwo. Spokojny byłem dopiero wtedy, gdy pod Parasolem zobaczyłem religijną procesję, demonstrację i święto folklorystyczne – mówi niemiecki architekt Jürgen Mayer H., który doskonale poradził sobie z rewitalizacją Placu Wcielenia w Sewilli.

– Bałem się, czy surrealistyczna konstrukcja zostanie zaakceptowana przez lokalne społeczeństwo. Spokojny byłem dopiero wtedy, gdy pod Parasolem zobaczyłem religijną procesję, demonstrację i święto folklorystyczne – mówi niemiecki architekt Jürgen Mayer H., który doskonale poradził sobie z rewitalizacją Placu Wcielenia w Sewilli.

Drewniana kratownica inspirowana wzorem z kopert, w których wysyła się numery PIN, powstała w miejscu, gdzie od lat straszył zaniedbany plac. Ostatecznie wyrosła rozległa, otwarta konstrukcja Metropol Parasol i zaczęła funkcjonować w świadomości mieszkańców jako przestrzeń spotkań oraz symbol miasta. Od razu zachwyciła też dziennikarzy i jurorów wielu konkursów na całym świecie, co znacząco wpłynęło na promocję miasta.

Choć w Polsce mamy jeszcze wiele do zrobienia i tu pojawiają się dobre przykłady przebudowy przestrzeni publicznej: Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie, Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, Centrum Informacji Naukowej Biblioteka Akademicka w Katowicach, czy nowy terminal lotniczy w Gdańsku.

Kiedy przestrzeń publiczna jest dobra? Gdy zaczyna funcjonować w świadomości jako bezpieczna, dostępna i nasza.

Więcej na ten temat w trzecim numerze kwartalnika „Design Alive”.
Magazyn znajdziesz: tutaj
Prenumeratę zamówisz: tutaj

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Festiwal Żywych Architektur

Przestrzeń miasta

Montpellier | 13 sierpnia 2019

Projektanci w Montpellier zmieniają francuskie dziedzińce w dzieła sztuki

Strefa kultury architektonicznej [zdjęcia]

Strefa kultury

Katowice | 10 lipca 2015

Strefa kultury architektonicznej na terenie dawnej kopalni Katowice.