Ceramiczna prostota z Francji

|

1 stycznia 2012 | Rzeczy

Atelier Polyhedre w ostatnich kilku miesiącach zaprezentowało przedmioty ze swoich nowych kolekcji. Ceramiczne arcydzieła spodobały się zarówno w Paryżu podczas Maison&Objet jak i w Londynie w trakcie targów 100% Design.

Atelier Polyhedre w ostatnich kilku miesiącach zaprezentowało przedmioty ze swoich nowych kolekcji. Ceramiczne arcydzieła spodobały się zarówno w Paryżu podczas Maison&Objet jak i w Londynie w trakcie targów 100% Design.

W nowych kolekcjach pojawiają się zarówno przedmioty unikatowe, powstałe jedynie z myślą o galeriach jak i przedmioty mogące trafiać do szerszego grona odbiorców. Nowe przedmioty mają wspólną cechę, projektantów zainteresowały proste kształty, które odnaleźli w geometrii. Stąd nowe projekty to najczęściej połączenie form o trzech podstawowych kształtach: koła, kwadratu oraz prostokąta. I z ich wykorzystaniem powstały czajniczki, dzbanki, kubki czy wazony, które pojawiły się w nowej Secant collection. Wszystkie są pozbawione ozdób.

Atelier Polyhedre założyli w 2004 roku Baptiste Ymonet i Vincent Jousseaume. Twórców z Francji inspiruje od dawna sztuka, obaj są absolwentami wydziałów Akademii Sztuk Pięknych, a w swoich ostatnich poszukiwaniach odwoływali się do doświadczeń XX wieku, konstruktywizmu i Kazimierza Malewicza.

Nowa kolekcja, choć szczerze nawiązująca do geometrii, nie jest pozbawiona poetyckości, która może się kryć za geometryczną schematycznością. Poszczególne formy mogą się przecinać, a użyty prostokąt pełni zarówno funkcję uchwytu jak i dziobka do nalewania herbacianego naparu.

Projekty Atelier Polyhedre to nie tylko frapujące kolekcje dzbanków czy wazonów. Wśród projektów znajdziemy też m.in. limitowane edycje ceramicznych czaszek, jak Brain Box, służących do przechowywania bibelotów.

Za przedmioty z nowej kolekcji zapłacimy od 250 do 400 funtów.

Więcej: www.polyhedre.com

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Redefinicja wazonu

Redefinicja wazonu

Warszawa | 7 września 2022

Ceramiczny manifest a może świętokradztwo? Arkadiusz Szwed przełamuje schematy