W cieniu atlantów

Wejścia do łódzkiej kamienicy z 1938 roku – niczym wrót do antycznego skarbca – strzegą mityczni atlanci, muskularni strażnicy domowego miru wykuci z kamienia. Zagłębiając się we wnętrze budynku, rzeczywiście nietrudno o skojarzenie z pradawnym pałacem. Karolina Rochman-Drohomirecka stworzyła tu prawdziwe sanktuarium wypoczynku wypełnione szlachetnymi barwami, materiałami i fakturami.

Inspiracją dla architektki wnętrz była sama właścicielka apartamentu, której ogniste włosy oraz nadzwyczajna energia przełożyły się na niezwykłą aranżację.

Szczęśliwy traf sprawił, że zakupione od wnuczki pierwszych właścicieli mieszkanie w spokoju przetrwało wojenną zawieruchę, nie zostało również naznaczone bliznami nieudanych remontów. Odrobina czułości oraz umiejętnie przeprowadzona renowacja pozwoliły przywrócić dawny blask wielu oryginalnym elementom.

Swoją szansę, by ponownie zabłysnąć, otrzymały m.in. imponujące drzwi wejściowe, część drzwi wewnętrznych oraz dębowy parkiet. Sufity zdobi natomiast rozbudowana gipsowa sztukateria pomalowana na intensywne kolory w wykończeniu full gloss.

Zdobniczy przepych i przytulność

Na 107 m kw. niezwykły układ determinuje centralnie ulokowana „studnia”, na którą wychodzą okna kuchni i łazienki. Zaledwie kosmetyczne zmiany pozwoliły dostosować go do potrzeb czteroosobowej rodziny.

Finalnie bieg codziennego życia wyznaczają tu dwa korytarze. Hol wejściowy prowadzi kolejno do toalety gościnnej, gabinetu, którego wejście zdobią dębowe kolumny pokryte stiukiem, a następnie do garderoby oraz pomieszczenia gospodarczego. Przejście wieńczy kuchnia z jadalnią oraz salon.

W drugiej części mieszkania, bardziej prywatnej, kolejny korytarz łączy łazienkę, kwaterę dzieci oraz sypialnię rodziców z garderobą.

Mając błogosławieństwo właścicieli, projektantka – z wykształcenia i zamiłowania specjalistka w zakresie doboru kolorów – sięgnęła po charakterystyczne dla jej twórczości połączenie zdobniczego przepychu i przytulności.

Mocną paletę barw uzupełniają równie intensywne wzory pokrywające m.in. tapety francuskiego brandu Ananbô oraz amerykańskiego Maison C.

W mieszkaniu znajdziemy produkty marek takich jak La Maison Pierre Frey, Farrow & Ball, Élitis, Eichholtz oraz Mis En Demeure. Wiele mebli zostało wykonanych pod wymiar.

Bo kolor to życie!

Specjalistka od kolorów

Karolina Rochman-Drohomirecka, która zaprojektowała to łódzkie mieszkanie jest architektką i kolorystką. Urodziła się w Toruniu, a mieszka w Sopocie. Jest absolwentką Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej oraz Wydziału Architektury HAWK Hildesheim w Niemczech.

Zafascynowana niezwykłym wpływem barw na rzeczywistość, stała się specjalistką w zakresie pracy z kolorem. Swoje umiejętności doskonaliła w Niemczech, na początku jako studentka, a potem pracowniczka na Wydziale Projektowania Kolorów HAWK Hildesheim, a także w Hiszpanii, gdzie nauczyła się używać koloru jako niezwykłego narzędzia w projektowaniu.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

W jabłkowym matrixie

W jabłkowym matrixie

Grójec | 15 stycznia 2024

Magda Jurek opowiada o miłości do koloru i swojej nowej manufakturze