Ogródki działkowe przeżywają renesans. Coraz więcej osób dostrzega ich wartość jako przestrzeni do odpoczynku, pracy wśród zieleni czy spotkań towarzyskich. Zmieniło się też podejście do projektowania „siedlisk na ROD-os” – mały metraż i funkcjonalność stanowią wyzwanie, ale jednocześnie otwierają pole do kreatywnych rozwiązań.
Tak było w przypadku mokotowskiego pawilonu zaprojektowanego przez Emilię Herman i Petera Youtheda ze Studia Otamto. 25-metrowy obiekt powstał jako miejsce odpoczynku dla jego dwojga właścicieli i ich rodzin, również myślą o organizowaniu tu spotkań biznesowych.
Pawilon usytuowano w tylnej części działki, co pozwoliło na maksymalne wykorzystanie przestrzeni przed budynkiem na miejsce do uprawy roślin i strefę rekreacyjną. Ważnym elementem kompozycyjnym stało się dojrzałe drzewo robinii akacjowej – zamiast je usuwać, architekci dostosowali bryłę pawilonu, wyginając jej tylną część w łuk i wprowadzając przeszkloną ścianę, dzięki której zieleń przenika do wnętrza.
Inspiracją dla konstrukcji była tradycyjna japońska architektura. Pawilon osadzono na kamiennych fundamentach, przez co po rozsunięciu drzwi tworzy się engawa – rodzaj werandy, idealnej do odpoczynku i podziwiania otoczenia.
Do budowy wykorzystano niesezonowane drewno sosnowe, a elewację wykończono deskami świerkowymi, malowanymi mineralną farbą. Całość prac wykonała stolarnia Just Wood It, prowadzona przez mieszkającego w Polsce Belga, Juliena Croisiera.
Wnętrze wykończone sklejką iglastą emanuje naturalnym ciepłem.
Pawilon służy nie tylko relaksowi – przewidziano w nim także miejsce na aktywności, takie jak medytacja czy joga.
Właścicielom zależało również na możliwości okazjonalnego przenocowania na działce, architekci ze Studia Otamto stworzyli więc antresolę z przestrzenią sypialnianą, skąd roztacza się widok na ogród i panoramę miasta.