Musujące krzesło Marcela Wandersa

| MAC

10 maja 2011 | Rzeczy

Holenderski projektant dla firmy Magis zaprojektował krzesło, które waży niecały kilogram i w całości jest wykonane z tworzywa sztucznego typu PET. Co więcej, krzesło możemy sami złożyć. – Jest to tak łatwe, jak wypicie szklanki wody – mówi twórca Sparkling Chair.

Holenderski projektant dla firmy Magis zaprojektował krzesło, które waży niecały kilogram i w całości jest wykonane z tworzywa sztucznego typu PET. Co więcej, krzesło możemy sami złożyć. – Jest to tak łatwe, jak wypicie szklanki wody – mówi twórca Sparkling Chair.

Krzesło zaprezentowano ostatnio na Salone Internazionale del Mobile w Mediolanie, i było jedną z bardziej komentowanych premier. W swoim „Musującym krześle”, zaprojektowanym dla Magis, Wanders wykorzystał znaną już technologię Blow Moulding, dzięki czemu krzesło nie tylko otrzymuje specjalny, połyskujący i migotliwo-błyszczący charakter. Technika nadmuchiwania sprawia, że mocno został ograniczony jego ciężar – krzesło waży niecały kilogram, a mimo to nie traci nic z bezpieczeństwa – wydmuchana warstwa tworzywa jest bowiem uzupełniana sprężonym powietrzem.

– Daję ci na imię Sparkling, ale nie odwołuję się ani do połyskujących wodnych fal ani refleksów słonecznego światła, które igrają na skórze. Nazwałem cię Sparkling, ponieważ w tobie jest mała gwiazda, i światła, i promień w ciemnościach oraz cel, który nas prowadzi – tak o swoim projekcie mówi poetycko Wanders.

Nowe krzesło Wandersa składa się z elementów, które sami możemy ze sobą łączyć: siedziska oraz nóg. Włoska firma przyznaje, że choć krzesło jest swojego rodzaju żartem, to jednak można je traktować zupełnie poważnie, wykorzystując je zarówno w przestrzeniach domowych jak i ogrodowych.

Sparkling Chair kosztuje od 125 do 135 euro. Znajduje się już w ofercie łódzkiego sklepu Atak Design.

Więcej: www.magisdesign.com i www.marcelwanders.com

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Osobisty kod komunikacji

Osobisty kod komunikacji

Mediolan | 28 czerwca 2023

Włoska projektantka Elena Salmistraro sprawia, że obdarzamy przedmioty uczuciami