Młodzi, bezkompromisowi, odważni. Tak wygląda nowa fala designu

Nowa fala designu rozpycha się łokciami, miesza porządki. Przynosi ze sobą twarze, które jeszcze wczoraj uczyły się rzemiosła, studiowały finanse albo projektowały modę, a dziś wyznaczają kierunki w świecie wzornictwa. To nazwiska, które dopiero wchodzą do obiegu – i właśnie dlatego warto je poznać. Bo to oni bawią się materią, łączą intuicję z eksperymentem i szukają odpowiedzi tam, gdzie nikt wcześniej nie zaglądał.

To nie jest zwykła opowieść o przedmiotach. To historie o poszukiwaniu sensu, o emocjach, które zamieniają się w formę, o projektowaniu na miarę nowych czasów.

Zobaczcie sami!

Magazyn Design Alive

NR 52/2025 RADOŚĆ

ZAMAWIAM

NR 52/2025 RADOŚĆ

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

TRÓJMIASTO 2025

Nowa fala designu już tu jest. Oto twarze, które ją tworzą

Project 213a, Nowa fala designu

Project 213A

www.project213a.com

Project 213A to portugalski dom projektowy założony w 2021 roku przez Jurgitę Dileviciute, Theresę Marx i Clementa Deboeufa. Jego nazwa nawiązuje do adresu w Londynie, pod którym przyjaciele mieszkali w różnych momentach swoich studiów. Jurgita i Theresa studiowały projektowanie mody i obuwia, a Clement – finanse. Po kilku latach pracy w swoich zawodach pandemiczne obostrzenia zainspirowały ich do wykreowania wspólnej marki.

Duży nacisk kładą na tradycyjne rzemiosło, chcą tworzyć trwałe projekty, które nie wpisują się w trendy. Wszystkie ich produkty powstają lokalnie, w warsztatach ceramicznych i stolarskich. Portugalskie dziedzictwo rzemiosła ma również silny wpływ na ich praktykę projektową – większości swoich kolekcji projektanci nadają nazwy portugalskich miast i obszarów geograficznych.

– Naszym celem jest wspieranie długoterminowych partnerstw z producentami i lokalnymi rzemieślnikami. Wierzymy, że najbardziej zrównoważonym wyborem, jakiego możemy dokonać, jest projektowanie w oparciu o filozofię długowieczności, trwałości i ponadczasowości – podkreślają założyciele Project 213A.

Martin Gallo, Nowa fala designu

Martin Gallo

IG: @Matogallo

Projektant Martin Gallo pracuje w Dubaju w biurze legendarnej czeskiej marki Lasvit. Studiował wzornictwo przemysłowe na Słowackim Uniwersytecie Technicznym w Bratysławie i na Czeskim Uniwersytecie Technicznym w Pradze. W pracy w Lasvit ceni sobie szeroki zakres i mnogość technicznie wymagających projektów, w których ważne są umiejętności zarówno z obszaru inżynierii, jak i sztuki.

Fascynują go właściwości optyczne szkła (jego przepływ, odbicie i załamywanie się promieni), które wykorzystuje, projektując intrygujące efekty świetlne. Założona przez Leona Jakimiča firma Lasvit łączy bogate dziedzictwo czeskiego szklarstwa z najnowocześniejszym wzornictwem. Jej kreacje to połączenie sztuki i funkcjonalności, czego efektem są niestandardowe instalacje.

Z myślą o Euroluce na Salone del Mobile 2025 Martin Gallo zaprojektował Splash – instalację świetlną z topionego szkła, która pomyślana została tak, aby przywoływać całe spektrum nastrojów – od spokoju stawu, przez radość dzieci pluskających się w kałużach, po moc rwącej rzeki. Splash odzwierciedla zmienną naturę wody, eksplorując emocjonalny rezonans wody i jej płynne, stale zmieniające się formy. Badania pokazują, że duże zbiorniki wodne mogą aktywować przywspółczulny układ nerwowy, odpowiedzialny w naszym organizmie za odpoczynek i rozluźnienie – spowalniają tętno, pogłębiają oddech i sprzyjają poczuciu spokoju. Martin Gallo próbuje przełożyć to zjawisko na szkło i światło, kształtując przestrzeń, która sprzyja odpoczynkowi i uważności, odzwierciedlając kojący ruch wody.

Lukas Cober, Nowa fala designu

Lukas Cober

www.lukascober.com

Pierwsze wrażenie to efemeryczne fotele, stołki i półki zrobione jakby z cieczy, którą chwilowo zawieszono w czasie. Ta efektowna iluzja jest możliwa dzięki skomplikowanemu procesowi technologicznemu i solidności materiału leżącego u podstaw każdego obiektu.

Lukas Cober założył autorskie studio w 2018 roku, po zdobyciu tytułu projektanta produktów w Maastricht i Lizbonie, a także odbyciu stażu u swojego mentora Valentina Loellmanna. Jest projektantem, artystą czy rzemieślnikiem? Cober wymyka się prostej klasyfikacji, zaciera granice i rzuca wyzwanie konwencjonalnym etykietom. Jego najnowsza kolekcja – New Wave, będąca syntezą sztuki i rzemiosła, dobrze demonstruje tę złożoną artystyczną tożsamość.

Prace Cobera nie są zwykłym zespoleniem materiałów – to harmonijne połączenie formy, funkcji i artystycznej ekspresji, a także technologiczna eksploracja potencjału drewna, włókna szklanego, żywicy i metalu. To właśnie innowacyjne zastosowanie włókna szklanego pozwala mu osiągnąć delikatną równowagę między przezroczystością a nieprzezroczystością. W studiu Lukasa Cobera obróbka materiału jest sednem procesu. Każdy element powstaje dzięki rzemieślniczym umiejętnościom i jest wynikiem nieskończonych prób i eksperymentów. Talent do uchwycenia płynności linii i falujących konturów, które zdają się konsolidować ruch, wynika z jego fascynacji sztuką ręcznego tworzenia desek surfingowych – być może dlatego język czystych linii i dynamicznych brył stał się jego rozpoznawalną sygnaturą.

Jenna Kaes

Jenna Kaës

www.jennakaes.com

Francuska projektantka próbuje nadawać kształt współczesnemu mistycyzmowi. Jej obiekty wydobywają to, co podświadome: miłość, lęki, emocje. Urodziła się w 1987 roku w Saverne, posiada tytuł magistra projektowania dla luksusu i rzemiosła, a mieszka i pracuje w Paryżu. Chętnie współpracuje z rzemieślnikami jako strażnikami cennych starożytnych umiejętności i technik. Szczególnie lubi brąz, szkło i drewno, a także kamienie szlachetne i tkaniny.

Pragnienie przywołania nieobecności, czasu i materii to leitmotiv twórczości Jenny Kaës. Projektowane przez nią obiekty mogłyby być onirycznym wystrojem wyimaginowanego zamku – relikwiarze, ozdoby i naczynia tworzą bajkowy klimat. Ich układ, gra materiałów i form, czyni nieobecność obecną, a tym samym zacierają one granicę między rzeczywistym a nierzeczywistym, materialnym a niematerialnym, między przedmiotem a jego eterycznym sobowtórem. Kielichy przywodzą na myśl wariacje legendy o Świętym Graalu, a świeczniki wydają się pełnić funkcję pomników utraconego czasu.

Przemijanie to także temat upiornych gobelinów, poplamionych mglistymi wspomnieniami odległych polowań w lasach Arkadii. Zainteresowanie metafizyką i fantastyczny klimat prac Jenny Kaës przyciągają uwagę branży. W 2021 roku zrealizowała nawet publiczne zlecenie na przeprojektowanie 18 witraży w kościele w Monthuchon w Normandii we Francji. Z każdym nowym projektem przesuwa granice tego, co jest możliwe w świecie projektowania i sztuki.

FUMI x Jie Wu

Jie Wu

www.galleryfumi.com

Elementy chińskiego drewna palisandrowego zatopione w żywicy w kolorze landrynek to w języku projektowania Jie Wu nowy rodzaj tkaniny. Wszystkie jej obiekty i meble wykonane są z autorskiego materiału kompozytowego, który jest wielowarstwowy, gęsty od kolorów, a jednocześnie transparentny i świetlisty. – Chcę nadać tkaninom nowy kierunek – mówi projektantka.

Jej ojciec był kolekcjonerem antyków, zabierał ją do domów aukcyjnych, opowiadał historię mebli i przedmiotów, tłumaczył, dlaczego zostały wykonane w określonym kształcie lub stylu. – Nauczył mnie, aby obchodzić się z rzeczami z troską, a ja nauczyłam się cenić te stare przedmioty, kochać je i ich historie – wspomina Jie Wu.

W wieku 17 lat przeprowadziła się z Szanghaju do Wielkiej Brytanii, żeby studiować tekstylia w Chelsea School of Art. Z kolei w 2018 roku ukończyła Royal College of Art.

Jej prace są próbą połączenia nowoczesnej estetyki z tradycyjnymi umiejętnościami i zapomnianymi chińskimi technikami rzemiosła. – Prowadzę wiele badań, chciałabym, aby ludzie na nowo zakochali się w rzemiośle dynastii Tang i Ming – tłumaczy Wu. Projektantka obrabia i barwi palisander ręcznie, ponieważ, jak mówi, ślady ludzkiej ręki nadają ciepło i człowieczeństwo finalnym kształtom. Umieszczając drewno w wykonanej przez siebie formie, wylewa na nie warstwy żywicy, dodaje różne pigmenty i tworzy wizualny dialog między tymi dwoma materiałami. Tak ujawnia się złożoność słojów, kształtów i odcieni drewna. Na koniec Wu maszynowo tnie elementy, a następnie ręcznie je poleruje.

To prawda, żywica nie nadaje się do recyklingu, jednak głównym założeniem twórczej praktyki Jie Wu jest zmiana naszego postrzegania materiałów syntetycznych i ich potencjału. Artystka argumentuje, że materiały wytworzone przez człowieka można uznać za zrównoważone, jeśli będą cenione i przydatne przez kolejne dekady. Uważa, że żywicę można traktować jak tradycyjny, trwały materiał, taki jak marmur, a marmurkowy wzór w swoich pracach opisuje jako „taniec zapaśniczy materiału organicznego i plastiku”. Jej prace mówią nam o wpływie człowieka na Ziemię i dodają otuchy w niepokojącej epoce antropocenu.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Żywioł nowej fali

Żywioł nowej fali

Warszawa | 31 maja 2025

Tuftowane wazony i czajniki-rakiety. Oto twarze nowej fali designu!