Ludism. Mit zamknięty w rzeźbie

Ludism nie próbuje na nowo definiować słowiańskości, nie rekonstruuje folkloru. W zamian – pokazuje, że mit może być narzędziem projektowym. Skondensowanym, czytelnym, a przy tym otwartym na interpretacje. A to – w czasach nadmiaru bodźców i szybkiego dizajnu – nie jest wcale takie oczywiste.

Za marką Ludism stoją Piotr Maciaszek i Karol Pasternak – projektanci z Noke Architects – oraz Ola Niepsuj, graficzka i ilustratorka.

Wspólnie stworzyli coś, co trudno zaszufladkować: kolekcję obiektów użytkowych i dekoracyjnych, które operują na pograniczu rzemiosła, dizajnu i sztuki narracyjnej. W centrum – Polish Legends, czyli zestaw sześciu figurek inspirowanych postaciami z rodzimej mitologii.

Magazyn Design Alive

POCZET POLSKICH PROJEKTANTÓW

ZAMAWIAM

POCZET POLSKICH PROJEKTANTÓW

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

NR 51/2025 UWAŻNOŚĆ

Nie chodzi jednak o prostą ilustrację znanych postaci. Syrena, Marzanna, Wodnik, Lel i Polel, Chochoł i Boruta nie trafiają na półkę jako eksponaty.

– Traktujemy legendy jak archiwum żywej wyobraźni, które każde pokolenie może odczytywać na nowo – mówi trio.

Formy są współczesne, uproszczone, często organiczne, ale niosą wyraźne tropy kulturowe. Kolory, ornamenty, proporcje – wszystko tu coś znaczy.

Każda z figurek pełni też określoną funkcję: świecznik, kadzielnica, podpórka do książek.

Nie są to jednak przedmioty „dla domu” w klasycznym rozumieniu, a raczej zaproszenie do rozmowy, przystanki dla wyobraźni.

Rzemieślnicze wykończenie i ręczne malowanie sprawiają, że każdy obiekt serii Ludism jest nieco inny, unikatowy. Płynne przejścia barw i geometryczne wzory odwołują się do słowiańskiej symboliki, ale unikają dosłowności.

ludism

Syrenka balansuje między brzegiem a głębioną, falując odcieniami brązu i różu. Projektanci nie odpowiadają jednoznacznie, czy to kusicielka, czy opiekunka – zostawiają przestrzeń na interpretację.

ludism

Marzanna z kolei przypomina o cykliczności. Fiolet i terakota nawiązują do jesienno-zimowego krajobrazu, a forma – do serca. W tej postaci jest zarówno przemijanie, jak i zapowiedź odrodzenia.

Wodnik przyciąga chłodną paletą: brąz i kobalt, geometryczna ornamentyka, spokój. Nie budzi grozy, raczej dystans i respekt – tak jak nieprzewidywalna woda.

Lel i Polel to jedyna figurka podwójna. Ich oliwkowe formy z krzyżującymi się liniami mówią o równowadze. Czy lepiej ich postawić razem, czy osobno? To pytanie, które projektanci zostawiają użytkownikowi.

Chochoł, w słomianym złocie, przypomina o czasie i przemijaniu. Linie przypominające klepsydrę i horyzontalna forma sugerują nie tylko wiejskość, ale i coś uniwersalnego – rytm, który dotyczy każdego.

Boruta, być może najbardziej enigmatyczny, łączy w sobie figlarność i grozę. Burgund, zieleń, ornamenty – leśny dżentelmen, który patrzy z ukosa i przypomina, że nie wszystko jest tym, czym się wydaje.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Mistrzowie kontekstu

Mistrzowie kontekstu

Warszawa | 24 grudnia 2024

Rozmawiamy z Karolem Pasternakiem i Piotrem Maciaszkiem z Noke Architects

Smak i styl

Smak i styl

Warszawa | 10 sierpnia 2024

Te adresy dyktują wnętrzarskie trendy w gastronomii

Bałtycki azyl

Bałtycki azyl

Wisełka | 30 lipca 2024

Odwiedzamy Hotel Glar na wyspie Wolin projektu Noke Architects