Lata 60. XX wieku stanowią jeden z ciekawszych rozdziałów w historii polskiego wzornictwa i architektury. Nic więc dziwnego, że kiedy Katarzyna Wisławska otrzymała zlecenie aranżacji mieszkania w budynku z 1963 roku projektu powojennych architektów, Jerzego Gieysztora i Jerzego Kumelowskiego, postanowiła zaczerpnąć inspirację właśnie z tego okresu.
58-metrowe mieszkanie w centrum Warszawy należy do pary artystów, którzy zwrócili się do architektki z prośbą, aby pomogła im wydobyć jego potencjał.
W pierwotnym układzie przestrzeń podzielono na kilka małych pomieszczeń, co w połączeniu z niskim sufitem – zaledwie 245 cm – dawało niezwykle przytłaczający efekt. Otwarcie przestrzeni za sprawą wyznaczenia nowego układu oraz zastąpienia jednej ze ścian przeszkleniem, w połączeniu z największym atutem mieszkania – trzema balkonami zapewniającymi wspaniały widok na panoramę miasta – sprawiło, że wnętrze zalało światło.
Dzięki jasnej, stonowanej kolorystyce mieszkanie optycznie nabrało wysokości, zaś wykorzystanie miękkich, naturalnych tekstur stworzyło poczucie domowej przytulności. Nie zabrakło również nawiązań do warszawskiego modernizmu. Wzrok przyciąga ryflowane szkło, drewniana stolarka, oryginalna mozaika z lat 60. na balkonie, kryształowe kinkiety czy retro kontakty. Klimatu dodają oryginalne meble z lat 60., w tym krzesło marki Vzor projektu Romana Modzelewskiego. W salonie nad komodą zawisł natomiast obraz lokalnego artysty Janka Drągowskiego.