Jeśli nie Bieszczady, to… Meksyk

| MAC

14 sierpnia 2012 | Miejsca

My mamy Bieszczady, a mieszkańcy Ameryki mają Meksyk. Ostatnio zaś w tym fascynującym kraju pojawiły się ekolofty, które pozwolą, przynajmniej na jakiś czas, odciąć się od świata. I to niemal w dosłownym sensie.

Niezwykły kompleks hotelowy Endémico Resguardo Silvestre wpisano w intrygujący krajobraz winnicy Valle de Guadalupe oraz okolicznego stoku. Zapewne nie powstałby, gdyby nie potrzeba alienacji od otaczającego świata, która coraz częściej „atakuje” ludzi żyjących w dużych ludzkich skupiskach.

My mamy Bieszczady, a mieszkańcy Ameryki mają Meksyk. Ostatnio zaś w tym fascynującym kraju pojawiły się ekolofty, które pozwolą, przynajmniej na jakiś czas, odciąć się od świata. I to niemal w dosłownym sensie.

Niezwykły kompleks hotelowy Endémico Resguardo Silvestre wpisano w intrygujący krajobraz winnicy Valle de Guadalupe oraz okolicznego stoku. Zapewne nie powstałby, gdyby nie potrzeba alienacji od otaczającego świata, która coraz częściej „atakuje” ludzi żyjących w dużych ludzkich skupiskach.

Cały kompleks to 20 osobnych domków z widokiem na skalisty i półpustynny krajobraz. Domki-pokoiki budzą różne skojarzenia, bez wątpienia są samotniami, jednak gdy na nie popatrzymy, przypominają z pewnej perspektywy… domki dla ptaków. Także ze względu na ich konstrukcje: usytuowano je na skalistym podłożu, a każdy wspiera się na drewnianych słupach.
Każdy domek ma osobne wejście i jest wyposażony w sypialnię z dużym panoramicznym oknem a także łazienkę. Ponadto do domków przylegają tarasy z kominkiem. Konstrukcja nośna każdego domku składa się z dwóch stalowych ram, ponadto zwieńczają je pochyłe, niewielkie dachy, chroniące obiekty przed przegrzaniem.

Cały kompleks Endémico Resguardo Silvestre rozpościera się na prawie 100 hektarach powierzchni. Hotelowi goście mogą korzystać m.in. z basenu, gościnności lokalnej winnicy a także specjalnie serwowanych w duchu slow-food posiłków, przygotowywanych pod nadzorem Szkoły Sztuki Kulinarnej z Tijuany.

Domki mają znakomitą lokalizację: znajduje się w niewielkiej odległości od Oceanu Spokojnego, w odległości 40 minut od lotniska w San Diego. Kompleks zaprojektowało Studio Jorge Gracii z San Diego.

Aby zaplanować w Endémico Resguardo Silvestre pobyt trzeba z odpowiednim wyprzedzeniem zarezerwować domek. Wypoczynek w niecodziennych ekoloftach już teraz cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Kompleks otwarto w lipcu. Ceny za wynajęcie jednego loftu na jedną dobę rozpoczynają się od 175 dolarów.

Więcej: www.graciastudio.com, www.grupohabita.mx

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły: