W nowym budynku, w samym środku miasta, Katarzyna Burak, Antonina Sadurska i Paulina Ostasz-Pięcek (Fuga Architektura Wnętrz) stworzyły mieszkanie, które nie próbuje konkurować z tempem miejskiej codzienności, lecz świadomie mu się przeciwstawia.
Dla klientów pracowni – aktywnych zawodowo i dużo podróżujących – dom miał być azylem. Miejscem regeneracji i ładowania baterii. Przestrzenią ponadczasową, ale i nowoczesną, ze wszystkimi udogodnieniami, jakie oferuje współczesna technologia.
– Kluczem do zapewnienia domowego charakteru było wykorzystanie naturalnych, ciepłych materiałów, takich jak lite drewno, naturalny kamień o niepowtarzalnym rysunku czy mięsiste wełniane i bawełniane tkaniny – wspomina Katarzyna Burak, współautorka projektu. – By zadbać o komfort zatroszczyłyśmy się także o całkowitą indywidualizację przestrzeni oraz obecność nowoczesnych rozwiązań: pojawił się system inteligentnego zdalnego sterowania domem, dopasowujący się do stylu i rytmu dnia mieszkańców – dodaje Antonina Sadurska.
Salon z kuchnią, pierwotnie widoczny bezpośrednio od wejścia, został odsunięty w głąb mieszkania. Rolę bufora prywatności przejęła zabudowa stolarska połączona z ciągiem szaf, co pozwoliło nie tylko uporządkować pierwsze wrażenie, ale też znacząco zwiększyć przestrzeń do przechowywania.
Strefa dzienna opiera się na spokojnej, ziemistej palecie barw: złamanych bielach, beżach, szarościach i brązach, przełamanych zielenią, grafitem i czernią.
Miękkie tkaniny i zaoblone formy mebli porządkują przestrzeń wizualnie, a charakteru dodają całości detale – m.in. falujące lustro, kolorowe świece od HAY czy dywan w kratę od Carpets & More. Wizualny twist wprowadzają również luksfery, które w ciągu dnia rozpraszają światło, rysując subtelne wzory na ścianach i suficie.
Wyraźnym kontrapunktem dla jasnej części wypoczynkowej jest kuchnia z jadalnią.
Aby uniknąć ciężkości, górne szafki kuchenne wykończono w odcieniu niemal identycznym jak ściany – dzięki temu znikają z pola widzenia, nie przytłaczając przestrzeni. Blaty i okładziny ścian wykonano natomiast z naturalnego, wzorzystego kwarcu. Obraz dopełniają uchwyty meblowe z litej stali wykonane w lokalnej pracowni rzemieślniczej.
Sypialnia to zaproszenie do całkowitego oderwania się od codzienności. Tapeta z motywem gęstej dżungli buduje niemal scenograficzny klimat, równoważony jasną tapicerką łóżka, bawełnianymi zasłonami, lnianymi poduszkami z NAP. W klimat wnętrza wpisuje się tu również rzeźba Krzysztofa Renesa oraz czarny, rzeźbiony taboret z BM Housing i zielony szklany wazon od Comforty.
Łazienkę zaprojektowano jako prywatną strefę relaksu, na którą składają się błyszczące płytki o nieregularnej strukturze, grafitowa armatura i kamienna umywalka. Efekt domowego SPA dopełniają minimalistyczna wanna i prysznic z przyciemnianego szkła.

