Krakowski spleen

– Mieszkanie należało wcześniej do profesorskiej rodziny z tradycjami. Pełno tu było sztuki, obrazów, rzeźb, pięknych mebli i starych książek. Cieszyliśmy się, że zamieszkamy w domu z tak dobrą energią i historią – mówi Klara Ostrowska, architektka wnętrz, którą odwiedzamy w jej niezwykłym mieszkaniu w Krakowie.

Niewiele jest kamienic w których wciąż tak żywo wybrzmiewa historia. Trójkątny rzut, modernizm spleciony z akcentami art déco i zachwycające detale – zarówno na zewnątrz, jak i w środku budynku – zdecydowanie wyróżniają Dom Aleksandrowiczów przy ul. Sereno Fenn’a 6 w Krakowie na tle innych reprezentantów przedwojennej architektury. Za projekt luksusowej kamienicy z 1940 roku odpowiadała znana, krakowska spółka projektowa architekta Alfreda Düntucha i budowniczego Stefana Landsbergera.

Mieszkanie, które skradło serce architektki ma 150 m kw. i składa się z dwóch sypialni, dwóch łazienek, kuchni, jadalni, garderoby oraz salonu i gabinetu – idealnych, by stworzyć komfortowe warunki do życia rodziny z dwójką dzieci.

Magazyn Design Alive

NR 47 WIOSNA 2024

ZAMAWIAM

NR 47 WIOSNA 2024

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

DAH NR 11 JESIEŃ 2023

Podczas remontu zachowano pierwotne rozmieszczenie pomieszczeń, zlikwidowano natomiast ich amfiladowy układ – nieodpowiadający potrzebom współczesnej, czteroosobowej rodziny. Dotychczasowe dwa salony połączono w jeden, o łącznej powierzchni ponad 50 m kw., zaś ścianę pomiędzy jadalnią a salonem całkowicie wyburzono – doświetlając w ten sposób przestrzeń, w której stanął holenderski stół z lat 60. Poszerzono także drzwi z kuchni do jadalni a w miejscu służbówki powstała garderoba.

W nowej odsłonie mieszkania królują pastelowe kolory i meble z lat 60. W salonie, niskiej palisandrowej szafce towarzyszy włoski regał z drewnianą konstrukcją, połączoną sześciobocznymi metalowymi bokami zapewniającymi stabilność mebla. Nad szafką zawisło XIX-wieczne wiktoriańskie lustro, w którym się odbija drugi plan – olejowy obraz z lat 50. autorstwa Pedra Ostrowskiego.

– Stworzyłam w ten sposób ogromną przestrzeń, połączoną potrójnymi drzwiami, w które wprawiłam fazowane szkło, aby drzwi nabrały lekkości oraz trójwymiarowości – podkreśla architektka.

Naprzeciwko, w gabinecie, stanął holenderski mahoniowy kredens a nad nim zawisły grafiki krakowskiego artysty Mikołaja Moskala. Obok dojrzymy kolejnego klasyka designu – kawowy stół Isamu Noguchi od Vitry.

Największymi ulubieńcami architektki są jednak oryginalne krzesła Philipa Starcka z lat 80. pochodzące z hotelu Costes w Paryżu.

– Dużym wyzwaniem było połączenie wszystkich kolorów, na które zdecydowałam się we wnętrzach – opowiada Klara Ostrowska. – Sypialnia to połączenie różu z fornirem dębowym. Wiele czasu zajęło mi znalezienie pasującej do tego duetu tkaniny na zasłony i ostatecznie zdecydowałam się na pomarańczowo-brązowy welur. Akcentem, który podkreślił oddziaływanie barw i form w tej części mieszkania jest francuski parawan Baumann Paris – długo przeze mnie poszukiwany. Ruchome lamele, łączone w technice żaluzyjnej wspaniale kontrastują swoją organiczną formą z prostą i minimalistyczną dębową szafą.

Na charakter kuchni składa się kontrastowe połączenie szaro-niebieskich frontów „pigeon blue” firmy Farrow and Ball z gorsecikami CESI w kolorze kremowo-czerwonym, które pokryły podłogę. Gorseciki pojawiają się również w garderobie oraz głównej łazience. Co ciekawe, stanowią również integralną część projektu odrestaurowanej klatki schodowej z lat 30. dzięki czemu nowa aranżacja mieszkania splata się z duszą budynku.

Wyzwaniem okazał się też hall wejściowy, który przy pierwszej próbie aranżacji okazał się zbyt ciemny. – Kolor bez bezpośredniego kontaktu ze słońcem, wyszedł płaski – zauważa Klara Ostrowska.

Ostatecznie stanęło na kolorze bordowym, który nawiązuje do gorsecików. Odnajdziemy go także w salonie, w kolorze nóg biurka oraz w lampie wiszącej w kuchni nad stołem.

– Wnętrze jest na tyle otwarte, że jestem pewna, że z czasem będzie ewoluowało. Historia nie jest finalnie dopowiedziana. Może pojawi się w nim więcej antyków, obrazów. Lubię się otaczać pięknymi przedmiotami, więc na pewno skuszę się na coś nowego – przekonuje Klara Ostrowska.

Klara Ostrowska

Założycielka pracowni KWSTUDIO. Ukończyła Wydział Architektury i Urbanistyki na Politechnice Krakowskiej oraz studia podyplomowe z architektury wnętrz w Madrycie. Po kilku latach pracy w renomowanych biurach, w tym londyńskim AHMM uhonorowanym licznymi nagrodami, rozpoczęła działalność jako niezależny architekt i projektant wnętrz w Warszawie.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Przestrzeń osobista

Przestrzeń osobista

Kraków | 13 czerwca 2023

Magia luster w krakowskim mieszkaniu projektantki i scenografki Natalii Horak