Już po raz drugi Home Studios – pracownia słynąca z projektów hoteli, zaprezentowała aranżację rodzinnego apartamentu. Tym razem ich wybór padł na 176-metrowe mieszkanie w trzypiętrowej kamienicy z 1901 r., w tętniącej życiem dzielnicy Fort Greene na Brooklynie.
Odrestaurowana przestrzeń została przystosowana do potrzeb czteroosobowej rodziny. Właścicielowi – znanemu restauratorowi, zależało na otwartej, wypełnionej światłem przestrzeni. W efekcie parter kamienicy zajmuje kuchnia z imponującą wyspą stanowiącą centrum rodzinnego życia oraz toaleta ozdobiona muralem autorstwa artystki Kimmy Quillin. Centrum domu stanowi salon na otwartym planie zaś najwyższe piętro to miejsce wypoczynku i rozrywki dla całej rodziny.
Jednym z najważniejszych zadań powierzonych architektom była próba ocalenia oryginalnych elementów architektury. W trakcie renowacji udało się przywrócić dawny blask drzwiom wejściowym, poręczom oraz kominkowym gzymsom, które znakomicie dopełniły nową aranżację wnętrza. Mimo szerokiej gamy wykorzystanych materiałów projektantom udało się zachować stylistyczną spójność wszystkich trzech pięter. Na pierwszy plan wybijają się detale z trawertynu, terakoty, mosiądzu, brązu, stali, szkła i orzecha podkreślone trafnym doborem koloru ścian.
Oprócz muralu wnętrze apartamentu zdobią również liczne dzieła sztuki. Zwracają uwagę dwa obrazy z puzzli luksusowej marki BDDW, które umieszczono w jadalni i w głównej łazience, a także dzieło Hiroko Takedy, które znalazło swoje miejsce w salonie. W głównej sypialni dostrzec można natomiast akrylowy obraz Claire Oswalt. Całość dopełnia żyrandol 4 Bowl With Arch autorstwa Anny Charlesworth; wykonane na zamówienie donice Eny Lee Parker; krzesło Poly projektu Maxa Lamba oraz towarzyszące mu futrzane lustro Pretty Please od Homework; turecki dywan o płaskim splocie od Rug & Kilim oraz autorskie projekty Home Studios.
