Pianki surferów inspirowane mundurami marynarki wojennej i polskich wojsk lotniczych

Polska marka Flyn, produkująca sprzęt dla surferów, wypuściła na rynek pianki surferów inspirowane mundurami marynarki wojennej i polskich wojsk lotniczych. Za projekt odpowiada studio Lange & Lange.

Każdy kto choć raz stanął oko w oko z nieprzejednaną siłą przyrody wie, jak ważne jest dobre wyposażenie. Polska marka Flyn, produkująca sprzęt dla surferów, stawia przede wszystkim na funkcjonalność. Wszystkie ubrania, w tym stroje i pianki, wytwarzane są jednak również z wysokiej jakości materiałów przy użyciu nowoczesnych i ekologicznych metod.

Wykorzystywany przez Flyn neopren Yamamoto produkowany jest na bazie wydobywanego z japońskich gór wapienia. Yamamoto zapewnia 95 proc. nieprzepuszczalność wody (w porównaniu do 70 proc. dla standardowego neoprenu wytwarzanego na bazie ropy naftowej). Niesie to za sobą szereg zalet – materiał ten jest lżejszy, pochłania mniej wody i szybciej schnie, znacznie lepiej utrzymuje temperaturę ciała oraz chroni przed wiatrem. Materiał z Yamamoto jest także bardziej rozciągliwy niż klasyczny neopren, a dodatkowo z czasem uczy się kształtu ciała, dzieki czemu idealnie przylega. Jest również bardziej trwały, dzięki czemu pianka wykonana z neoprenu Yamamoto chatakterazyje się nawet trzykrotnie dłuższą wytrzymałością niż pianki wytworzone z wykorzystaniem bardziej powszechnych materiałów.

Ostatnio we współpracy z braćmi Lange & Lange we Flyn powstała pianka Mora. Bracia inspirowali się mundurami marynarki wojennej i polskich wojsk lotniczych z lat transformacji – czyli okresu, w którym oni sami i wielu z nas przyszło na świat. Wykorzystanie tego printu graficznego miało na celu przemycenie odrobiny historii do świata surfingu i oddanie hołdu ludziom, którzy mieli ogromny wpływ na nasze państwo w okresie tranformacji.  

Więcej na: www.flynwetsuits.com i www.langeandlange.com

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Ubrania hybrydy

Ubrania hybrydy

Warszawa | 11 października 2018

Marka Flyn prezentuje swoje nowe oblicze - linię X.