Narratorem tej opowieści jest drewno. Jego wyrazisty rysunek wita gości już przy wejściu, a następnie prowadzi ich do serca domu – kuchni, tutaj klimat wnętrza wybrzmiewa najpełniej.
Zgłaszając się do architektów z łódzkiej pracowni We’re Architects, właściciel tego 68-metrowego mieszkania dobrze wiedział, czego chce – minimalistycznego i nowoczesnego wnętrza, które dobrze wpisze się w jego styl życia i upodobania.
W efekcie powstała przestrzeń oparta na prostych formach i stonowanej palecie: beżach, brązach i bieli. Materiały starannie wyselekcjonowano: tynk strukturalny, którym wykończone są wszystkie płaszczyzny pionowe, żywica poliuretanowa, którą pokryta jest podłoga w całym mieszkaniu oraz forniry drewniane w odważnych strukturach i wybarwieniach, które przełamują ascetyzm bazy.
W salonie centralnym punktem jest masywna pikowana kanapa. Biała, wisząca szafka RTV skrywa niespodziankę – kobaltowe wnętrza szuflad.
Kuchnia najlepiej oddaje zamiłowania właściciela do prostych, ale eleganckich rozwiązań.
Gabinet został zaprojektowany jako przestrzeń sprzyjająca skupieniu. Minimalistyczne półki na książki oraz wygodne, brązowe krzesło na kółkach pozwalają w pełni wybrzmieć energii biura z czerwono-czarnego forniru.
Sypialnia została utrzymana w ciepłej palecie beżów i szarości, jednak także tu nie zabrakło „smaczków”. Na frontach szaf zastosowano lustra z dymionego szkła, a niebieski regał stanowi mocny kontrapunkt dla stonowanego otoczenia.
Łazienkę wykończono mikrocementem, co pozwoliło zrezygnować z fug i uprościć formę. Lustrzane fronty nad umywalką powiększają przestrzeń, a szafka z czarną umywalką i armaturą nadaje wnętrzu graficzny rytm.
