Francuski szyk i włoska dusza

Gdy małżeństwo architektów, Kim Haddou i Florent Dufourcq, współtwórcy Studio Haddou Dufourcq, po raz pierwszy zobaczyło dwupoziomowe mieszkanie na piątym piętrze budynku z lat 70., w centrum Paryża, od razu poczuli, że to ich miejsce.

Nie odstraszyły ich liczne małe pomieszczenia, każde w innym kolorze, wymagające gruntownej renowacji. Przekonała ich natomiast wyjątkowa architektura – w tej części miasta dominują budynki haussmanowskie, więc obiekt z lat 70. wyróżniał się na tle otoczenia. Wiedzieli, że to 60-metrowe mieszkanie jest im przeznaczone.

– Razem z mężem Florentem szukaliśmy przestrzeni, którą moglibyśmy wyremontować i przekształcić w nasze własne miejsce do pracy i wypoczynku – wspomina Kim Haddou. – W 4. dzielnicy Paryża rzadko można spotkać budynki z tego okresu, więc ten wyglądał, jakby został przeniesiony z innej części miasta. Ta myśl bardzo nam się spodobała.

Magazyn Design Alive

WYDANIE SPECJALNE DA ICONS 2025

ZAMAWIAM

WYDANIE SPECJALNE DA ICONS 2025

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

WYDANIE SPECJALNE NR 15/2025 HOME

Od początku mieli jasną wizję tego, jak ma wyglądać ich przestrzeń – jasna, pełna światła, komfortowa, ale niebanalna.

– Chcieliśmy uniknąć efektu „domku dla lalek”, który zastaliśmy przy pierwszej wizycie – tłumaczy architektka ze Studio Haddou Dufourcq. – Inspiracją stał się dla nas okres, w którym powstał budynek, czyli początek lat 70., z jego wyraźnymi liniami i prostymi bryłami.

W nowym układzie przestrzeń podzielono na sypialnię, pokój do pracy z biblioteczką oraz łazienkę na górnym poziomie, a na dolnym znalazł się salon połączony z otwartą kuchnią.

Studio Haddou Dufourcq
Małżeństwo architektów Kim Haddou i Florent Dufourcq wspólnie prowadzą paryskie Studio Haddou Dufourcq.

Włoski charakter holu wejściowego do budynku, z dużą ilością kamienia i egzotycznymi roślinami, przypominał Mediolan bardziej niż Paryż. Ta atmosfera tak ujęła architektów, że postanowili przenieść jej elementy do swojego mieszkania.

– Stworzyliśmy architektoniczne pudełko wypełnione miękkimi materiałami i mieszanką włoskich mebli z lat 70., 80. i 90. – mówi Haddou.

Aranżacja opiera się na równowadze między surowymi materiałami, jak trawertyn, miękkimi teksturami zasłon i dywanów, a jasnymi, ostrymi akcentami z metalu i luster.

– Priorytetem było dla nas poszanowanie architektury budynku, co uważam za kluczowe dla każdego projektanta wnętrz – podkreśla Haddou. – Pracując w istniejących przestrzeniach, staramy się nawiązać dialog między naszą interwencją a zastanym kontekstem. Także w tym przypadku nie dążyliśmy do stworzenia „pokoju z epoki”, lecz do znalezienia równowagi między elementami vintage a współczesnymi, by z jednej strony szanować istniejącą przestrzeń, a z drugiej uczynić ją nowoczesną.

Trendy, inspirujące wnętrza, najlepsze realizacje w architekturze, nowości ze świata designu i ciekawe rozmowy wprost do Twojej skrzynki! Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Bez sztukaterii i złota

Bez sztukaterii i złota

Paryż | 29 lipca 2025

Projekt Natalii Wrońskiej-Boutet to współczesna opowieść o paryskiej klasyce

Dom jako manifest

Dom jako manifest

Paryż | 19 czerwca 2025

Jak mieszkają architekci za granicą? Nie ma tu miejsca dla katalogowych wzorców!

Subtelność ma głos

Subtelność ma głos

Paryż | 13 czerwca 2025

Czuły portret paryskiego mieszkania autorstwa polskiej architektki wnętrz