Zapachem można zbudować nastrój, wspomnienie, a nawet przestrzeń. Właściciele 75-metrowego mieszkania na warszawskim Kamionku, pasjonaci niszowych perfum, potraktowali tę ideę dosłownie, przekładając swoje ulubione kompozycje na język faktur, materiałów i światła.
Po wsparcie w realizacji tego planu zwrócili się do Gabrieli Bartczak-Pruszyńskiej z pracowni Framuga Studio.
Olfaktoryczne inspiracje zaowocowały wnętrzem opartym na neutralnych kolorach, naturalnych materiałach i rzemieślniczych detalach. Na podłodze zestawiono ze sobą dwa mocne akcenty: beżowe cegiełki o wyraźnie nierównej fakturze, które mają przywodzić na myśl klimat południowej willi, oraz szczotkowaną dębową podłogę. Do tego tynk strukturalny oraz naturalny fornir w zabudowach meblowych.
Wzory wprowadzono subtelnie, ale konsekwentnie. Lastryko z drobnego, beżowego kruszywa pojawia się w kuchni – na blacie i backsplashu – oraz w łazience, gdzie wykorzystano je do wykonania monolitycznej umywalki z ukrytym odpływem.
Przynależąca do otwartej strefy dziennej drewniana zabudowa aneksu kuchennego po prawej maskuje pion wentylacyjny, a po lewej – zabudowaną lodówkę oraz szafę od strony wejściowej.
W sypialni na ścianach dominuje pastelowa limonka zestawiona z ciekawym akcentem w postaci negatywu sztukaterii. Plecione obicie łóżka wprowadza mocniejszy akcent koloru, a bawełniane rolety zmiękczają światło.
Projekt dopełnia staranna selekcja mebli i dodatków. Oprócz drewnianych krzeseł z oparciem z plecionej trawy morskiej znalazły się tu stalowe akcenty i elementy polskiego rękodzieła – ceramika i wazony Paititi Studio.