Z tęsknoty za swoim miejscem. Nowy dom „Design Alive”

Owszem, spotkania redakcyjne w Warszawie, Mediolanie, Paryżu albo na Skypie są ekscytujące, ale jednak zatęskniliśmy za swoim miejscem. Ponadto zbliżające się 10. urodziny „Design Alive” to wspaniały powód, by osiąść, zadomowić się, mieć miejsce na służbową filiżankę do kawy i zafundować sobie w prezencie nowy dom. 

Przez nasze ręce przewijają się setki, a może i tysiące przedmiotów. Do naszej redakcji z różnych stron świata przychodzą: książki, albumy, krucha porcelana, piękne bibeloty, a nawet meble i lampy. Dotarły do nas jako upominki albo bohaterzy sesji zdjęciowych i wystaw; czasem ktoś zapomniał je odebrać, a czasem po prostu nam je podarował. Nagromadziły się nam też archiwalne numery „Design Alive”, prototypy statuetki Design Alive Awards, makiety i fotografie. To wszystko potrzebowało swojego miejsca tak jak i my, którzy na co dzień staramy się umilić Wam życie pięknem.

W naszej redakcji powstaje rokrocznie nie tylko sześć numerów magazynu „Design Alive”, w tym dwa wydania specjalne „DA Home”, ale również portal designalive.pl, coroczne zimowe święto nagradzania najzdolniejszych statuetkami Design Alive Awards oraz przynajmniej dwie edycje Domu Idei – przedsięwzięcia, podczas którego łączymy dobry design ze sztuką, inspiracjami w dziedzinie projektowania wnętrz oraz dajemy możliwość towarzyskich spotkań podczas najważniejszych festiwali i targów designu w Polsce.

Pomysł

– Od początku wiedzieliśmy, co chcemy tutaj robić i jak się czuć. Przede wszystkim zależało nam na zbudowaniu twórczej atmosfery pracy i stworzeniu miejsca, w którym fajnie się rozmawia, planuje i tworzy, ale też pije kawę i pichci lunch. Lubimy otaczać się pięknymi przedmiotami i sztuką. Te rzeczy tworzą naszą osobistą historię oraz historię magazynu „Design Alive” – mówi Iwona Gach, prezes zarządu wydawnictwa, która osobiście czuwała nad tworzeniem naszego nowego domu przy zabytkowym rynku w Bielsku-Białej, gdzie z drugiego piętra kamienicy rozpościera się widok na miasto i Beskidy. Powstał więc pomysł, by nasze biuro było jak dom, w którym się pracuje, gdzie nakładają się kolejne warstwy z życia redakcji, gdzie zamiast sali konferencyjnej jest kuchnia z wielkim stołem, a oprócz szaf z segregatorami są otwarte regały na książki, bibeloty i kwiaty.

Projekt

Do stworzenia projektu wnętrz zaprosiliśmy Szymona Hanczara, który doskonale wyczuł intencje nietypowych pracowników-domowników: – Chciałem tę przestrzeń zhumanizować, tak by wchodząc, mieć wrażenie bycia w domu. Zaplanowałem miejsca na różne bibeloty i artefakty: są to regały, ale też zaprojektowane i zrobione specjalnie z Bujnie ekspozycyjne postumenty w hallu. Z przyjemnością robiłem kuchnię, która nie jest jakimś upchanym w kącie aneksem, tylko niemal pełnowymiarową kuchnią połączoną ze stołem – może on pełnić funkcję jadalni, ale też stołu konferencyjnego – mówił projektant. Domowego ciepła całej kuchni nadała dębowa podłoga marki Barlinek. Meble na specjalne zamówienie wykonała marka Ernest Rust, a blaty dostarczył Caesarstone. Stanął na nich zestaw KitchenAid do przyrządzania aromatycznej kawy – najlepszego przyjaciela każdego dziennikarza. Do jadalni trafił nowoczesny dębowy stół oraz czarne krzesła z plecionką, które nadały wnętrzu lekkości. Jadalny zestaw z Pagedu zaprezentował się smacznie na tle dywanu z wełny i lnu, który dostaliśmy od firmy Kasthall. W biurze powstał też klimatyczny kącik wypoczynkowy z wygodną kanapą z Marbet Style i marmurowym stolikiem podarowanym niegdyś przez Beza Projekt. Pomimo „domowego” wrażenia, redakcja jest w pełni funkcjonalna jako miejsce pracy biurowej. Dzięki systemowi biurek i szafek marki MDD oraz pięknemu i przyjaznemu oświetleniu Chors miejsce zapewnia ergonomię i wygodę pracy.

Kiedy Szymon Hanczar zmierzał do Bielska, aby na żywo zobaczyć efekty swojej pracy, miał pewne obawy. – Bałem się trochę, że może nie udać się zapełnić miejsc, które zaprojektowałem na artefakty i bibeloty. Niesłusznie, bo gdy po raz pierwszy wszedłem do biura, miałem wrażenie, że jestem w czyimś domu: regały wypełnione bibelotami, książkami, do tego kwiaty i antyczne dywany, które Iwona dobrała do tego miejsca, dały jednoznaczne odczucie domowości – przyznał projektant.

Miejsce

Bielsko-Biała od zawsze ma wielokulturowy charakter, tutaj naturalnie mieszały się różne kultury, narodowości i języki. W erze rewolucji przemysłowej XX wieku w tym dwumieście rozwinął się przemysły włókienniczy, maszynowy i metalowy, które ściągały zewsząd ludzi poszukujących lepszego życia i pracy. W latach PRL-u do Bielska-Białej sprowadził się przemysł motoryzacyjny i to tutaj z taśm Fabryki Samochodów Małolitrażowych zjeżdżały małe fiaty, które dziś są już poszukiwanymi rarytasami na rynku youngtimerów. Współcześnie miasto wkracza w kolejną epokę. – Ten region ma wielki potencjał biznesowy. W Bielsku-Białej i bliskiej aglomeracji śląskiej działa wiele firm z branż kreatywnej, meblowej, wyposażenia wnętrz, tekstylnej, odzieżowej – mówi o Bielsku-Białej Wojciech Trzcionka, dyrektor marketingu i sprzedaży „DA”. I tłumaczy, co przyciągnęło tu nas – ludzi, którzy przy okazji swojej pracy odwiedzają wszystkie miejsca wyznaczające rytm designu, projektowania wnętrz i architektury: – Jesteśmy na co dzień obecni na wszelkich najważniejszych wydarzeniach związanych z naszą branżą w Polsce i na świecie. Nasza nowa redakcja przy zabytkowym rynku w Bielsku-Białej pozwala nam choć na chwilę odetchnąć od codziennego, wielkomiejskiego zgiełku. Potrzebujemy tych inspirujących wyjazdów, ale też spokoju tu na miejscu, żeby wciąż móc działać kreatywnie i tworzyć pismo najwyższej jakości, mając na uwadze naszych czytelników i partnerów biznesowych.

Efekt

Aby utrwalić moment pierwszego zadomowienia, do współpracy zaprosiliśmy fotografkę wnętrz Weronikę Trojanowską, która w piękny sposób przekazała Wam, jak czujemy się, rozpoczynając codziennie pracę. – Kiedy tu wchodzę, czuję, że otula mnie piękno i duch tworzenia – mówi Iwona Gach. Wazon Malwiny Konopackiej, prototyp statuetki Design Alive Awards, albumy, książki, naczynia z Ćmielowa oraz z hiszpańskiej Cartuja la Granja, dzieła z pracowni ceramicznych Marka Cecuły i Bogdana Kosaka, pluszowe siedziska – pierwsze egzemplarze młodziutkiej marki Nurt, unikatowe lampy z Czechosłowacji oraz osobiste sentymentalne drobnostki osób, które to miejsce tworzą – to wszystko złożyło się na niepowtarzalny charakter, nad którym czuwają tajemnicze postaci z dwóch fotografii autorstwa Jacka Kołodziejskiego. – Biuro nie ma dominant. Są białe ściany i sufit. Nie ma logotypów i tylko kolekcja kilkudziesięciu okładek na ścianie w długim korytarzu świadczy o tym, gdzie jesteśmy. W to miejsce trzeba się po prostu wczytać – puentuje Szymon Hanczar. Serdecznie dziękujemy partnerom za współpracę przy tak ważnym dla nas projekcie, jakim jest urządzenie wnętrz redakcji „DA”.

Barlinek
Użyto deski dębowej „Grand Canyon Grande” wykończonej olejem naturalnym. Jej rustykalny charakter uzyskano dzięki zabiegowi szczotkowania oraz ścięcia krawędzi deski. Uzupełnieniem podłogi są białe listwy przypodłogowe o profilu PW7C. www.barlinek.com.pl

Paged
W jadalni stanął stół z kolekcji „April” w wykończeniu naturalnego dębu oraz krzesła „A-8110” i „B-8110” z naturalnym ręcznym wyplotem rattanowym siedziska i oparcia, wykończone czarną bejcą. Redakcję zdobią krzesła „Evo” z wykończeniem z naturalnego dębu i z wełnianą tapicerką. www.paged.pl

Chors
Marka zapewniła kompleksowy system oświetlenia. W jadalni jest to system lamp „Myco Z”, w korytarzu i biurach – system szynoprzewodów i opraw „Moi” (oświetlenie obrazów i artefaktow), nad biurkami – lampy „Thiny Slim” i „Thiny Snake”, a nad strefą wypoczynkową – „Telescope”. www.chors.pl

MDD
Na meble biurowe składają się szafki i szafa w wykończeniu dąb kanadyjski i biały pastel. Systemy biurek i szafek pochodzą z kolekcji „Ogi” wyposażonej w panele akustyczne w wykończeniu biały mat. Przy biurkach stanęły krzesła konferencyjne z kolekcji „New School” wykonane ze sklejki, z wykończeniem jasnoszary połmat – to świeże spojrzenie na klasyczne krzesło szkolne autorstwa skandynawskiego studia projektowego Form Us With Love. www.mdd.pl

Ernest Rust
Meble do aneksu kuchennego wykonano na zamówienie. Fronty to płyta meblowa MDF w kolorze Azurblau w matowym wykończeniu, a zwieńczenie tworzy płyta Kronospan Dąb Nagano. Dobrano do nich uchwyty skórzane w delikatnym naturalnym kolorze. Wśród wyposażenia znalazły się: zlew Blanco ANDANO-IF 522 967, bateria Blanco VONDA 518 434, a także lodowka i zmywarka firmy Bosch. www.rust.pl

Marbet Style
Rozkładana sofa pochodzi z kolekcji „Corbu” autorstwa Grynasz Sudio. Jest wykończona wełnianą tkaniną Main Line Flax w kolorze szarym i turkusowym. www.marbetstyle.eu

Kasthall
Redakcję zdobi dywan pochodzący z kolekcji „John” tego szwedzkiego producenta dywanow, zaprojektowany przez Gunillę Lagerhem Ullberg. Został utkany z wełny i lnu przy użyciu kombinacji klasycznych włokien i boucle. www.kasthall.com

Caesarstone
Uwagę przykuwają okładzina ścienna i blat kuchenny z płyty kwarcowej „White Attica”. www.mqpolska.pl

Nurt
Pufy i akcesoria to prototypy z pracowni projektantki Mai Ganszyniec i mistrza Bogusława Lisa. www.nurthome.com

Bujnie x Hanczar x BoMA beton
Ekspozytory na artefakty, zaprojektowane przez Szymona Hanczara, są dedykowane specjalnie do wnętrz redakcji „DA”. Stal i beton pochodzą z pracowni betonu architektonicznego BoMAbeton w wykonaniu Bujnie. www.bujnie.pl, www.hanczar.com, www.bomabeton.pl

KitchenAid
W redakcji znalazły się urządzenia kuchenne z linii „Artisan”: młynek i ekspres do kawy oraz czajnik. www.premiumkitchens.pl

Jacek Kołodziejski
Fotografie z kolekcji „Freckle/s” www.jacekkolodziejski.com

PROJEKT WNĘTRZ: Szymon Hanczar Studio Projektowe www.hanczar.com
WSPÓŁPRACA I REALIZACJA: Iwona Gach

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły: