W świecie włóczek, nici i kordonków

– Spotkało nas nie lada wyzwanie, by tak ogromny i różnorodny asortyment pogrupować, i uporządkować – mówią twórcy pasmanterii w Gdyni, która po 20 latach zmieniła się nie do poznania.

– Przestrzeń jaką otrzymałyśmy do zaprojektowania była już istniejącą pasmanterią, która działa od ponad 20 lat – opowiadają projektanci z Urban Stories. – Był to typowy lokal, gdzie działo się bardzo dużo pod względem ekspozycyjnym, gdzie towar od klienta oddzielała wielka szklana lada w kształcie litery „L”. Spotkało nas nie lada wyzwanie, by tak ogromny i różnorodny asortyment pogrupować, i uporządkować. Inwestorom zależało, aby towar był dobrze widoczny, aby klient mógł się mu przyjrzeć z bliska, ale też aby nie mógł go zdejmować.

Efektem końcowym projektu jest bardzo czysta i jasna przestrzeń. Gresowe posadzki w neutralnym szarym kolorze, białe zabudowy ekspozycyjne w matowym wykończeniu ustępują miejsca elementom zabudów w kolorze głębokiej zieleni. Główną dekoracją przestrzeni jest umieszczony najbardziej kolorowy towar – włóczki, nici, kordonki itp. System stałego mocowania ekspozycji daje klientowi możliwość przyjrzenia się z bliska towarowi. Natomiast we wnętrzu szaf znajduje się zapas, gdzie – po wyborze – ekspedientka podaje wybrany produkt. Na przeciwległej ścianie jest nieco spokojniej. Białe monolityczne meble udekorowane są delikatnymi piktogramami, które informują o asortymencie znajdującym się w środku. Jest to towar, który przez swoje opakowania jest zdecydowanie mniej dekoracyjny, jednak równie mocno przydatny oraz typowy dla działalności pasmanterii (zamki, igły, nożyce, szydła, rajstopy).

Dodatkową przestrzenią na ekspozycję to znajdująca się na samym środku sklepu gablota, która jest ekspozytorem dla guzików i naszywek. Nie chcąc obudować każdej możliwej ściany wykorzystałyśmy elementy sztukaterii by powiesić kanwy i taśmy firanowe nadając im postać obrazów z galerii. Ramy pomalowane w kolorze ściany nie są jednak konkurencją dla prezentowanego towaru, ale delikatną oprawą. Cała powierzchnia „mini galerii“ odbija się w przeciwległej ścianie wyłożonej kompozycją fazowanych luster. Nie mogłyśmy tez pominąć elementu roślinności, która była od zawsze obecna w pasmanterii.

Więcej na: www.urbanstories.pl

Powiązane artykuły: